"Nie da się tego wymazać. Siedzi mi to w głowie". Przejmujące wyznanie Krystiana Bielika dot. kontuzji

"Nie da się tego wymazać. Siedzi mi to w głowie". Przejmujące wyznanie Krystiana Bielika dot. kontuzji
własne
Jak Krystian Bielik przeżył poważne problemy z kolanami? Pomocnik opowiedział o tych zdarzeniach w rozmowie dla kanału Meczyki (YouTube). - Jest to ciężki temat. Zawsze jak do niego wracam, to troszkę mnie tam kłuje serce - powiedział.
Krystian Bielik zadebiutował w seniorskiej kadrze Polski w 2019 roku, jednak od tamtego czasu ma na koncie zaledwie pięć występów z orzełkiem na piersi. Pomimo niewielkiego doświadczenia na poziomie reprezentacyjnym 24-letni pomocnik jest postrzegany przez kibiców jako jedna z nadziei na zbliżające się mistrzostwa świata w Katarze.
Dalsza część tekstu pod wideo
W przeszłości Bielik miał duże problemy z kontuzjami. Pomocnik Birmingham City dwukrotnie zerwał więzadła w kolanach, z powodu których był wyłączony z gry na wiele miesięcy.
Ten temat poruszył nasz dziennikarz Tomasz Włodarczyk, który zauważył, że gdyby nie kłopoty zdrowotne, to piłkarz grałby na dużo wyższym poziomie. Z tymi słowami zgodził się sam Bielik, który ze swojej perspektywy opowiedział o tamtych sytuacjach.
- Jest to ciężki temat. Zawsze jak do niego wracam, to troszkę mnie tam kłuje serce. Nie da się tego wymazać, siedzi mi to w głowie nadal. Na pewno grałbym półkę wyżej, np. w Premier League. I to spokojnie. A jeśli nie w Premier League, to w jakimś dobrym klubie w innym kraju. Takie były plany i potencjał, żeby wypłynąć na szerokie wody i zacząć grać na najwyższym poziomie - ocenił.
- Ale Championship to też wymagająca liga. Jestem zdania, że każdy zawodnik, który wchodzi do tej ligi i gra jeden lub dwa sezony równo, dobrze i jest wyróżniającą postacią, to obojętnie gdzie by później nie poszedł - czy do Premier League, czy La Liga - to sobie poradzi - kontynuował.
- Najważniejsze jest to, że gram i przede wszystkim nic mi nie dolega. Prawe kolano nie "odzywa" się jakoś specjalnie podczas meczów, które rozgrywamy co kilka dni. Muszę myśleć cały czas o masażach, suplementacji, odnowie biologicznej. Nie mogę tego zaniedbać. Wiem, co się wydarzyło, mam 24 lata i jak Bóg da, to pogram jeszcze z 10 lat na dobrym poziomie - powiedział Bielik.
Pomocnik reprezentacji Polski opowiedział też o wydarzeniach z początku 2021 roku, kiedy po raz drugi zerwał więzadła w kolanie.
- Przed EURO 2020 miałem telefony od trenera Sousy, który bardzo we mnie wierzył. Mówił, żebym utrzymał formę i będę w jego drużynę bez problemu. No i wtedy doszło do zerwania drugich więzadeł. Świat mi się wtedy zawalił. Były inne plany, słyszałem o możliwym transferze, ponieważ duże kluby odzywały się do Derby County i mojego agenta. Wtedy wiedziałem, że nie było szans na zrealizowanie moich najbliższych celów - podsumował Bielik.
Cytowany fragment od [19:44]:

Przeczytaj również