Nie na taki finał Wimbledonu liczyliśmy. Polka kobietą, na którą wściekał się Kyrgios. "Wypiłam tylko jednego"

Podczas niedzielnego finału zmagań mężczyzn na Wimbledonie emocji nie brakowało. Najwięcej wrażeń dostarczał ekspresyjny Nick Kyrgios.

W pewnym momencie Australijczyk nie wytrzymał i rzucił kąśliwym komentarzem w kierunku jednej z osób zasiadających na trybunach. Tenisista oskarżył ją o nadmierne spożywanie alkoholu, o czym informowaliśmy TUTAJ.

- Nie wierzysz mi! Nie powinno sprowadzać się to tylko do Twojej opinii. Ona mnie rozprasza, kiedy serwuję w finale Wimbledonu - mówił Kyrgios do sędziego.

- Dlaczego ona wciąż tu jest? Jest kompletnie pijana, siedzi w pierwszym rzędzie i mówi podczas gry. To niedopuszczalne. Wygląda tak, jakby wypiła 700 drinków - wypalił.

Teraz do sprawy wraca "The Telegraph". Brytyjski dziennik odsłania kulisy tej zawstydzającej historii. Okazuje się bowiem, że za całym zamieszaniem na korcie centralnym stała... Polka.

- Wypiłam tylko jednego drinka i kieliszek różowego wina. Wiem, co to znaczy być słabszym, więc chciałam go jedynie wesprzeć. Może posunęłam się za daleko? Przepraszam, ale miałam dobre intencje - tłumaczyła się Anna Palus w rozmowie z "The Telegraph".

- Kyrgios naprawdę uważa, że jedna osoba mówiąca: "no dalej, dasz radę" jest tak irytująca, że przegrywa mecz? To jak sobie radzi, gdy pojedynczy kibic mu bije brawo? - dodała Polka, cytowana przez "Sport.pl".