"Nie szanuję ten Haga. Czuję się zdradzony". Cristiano Ronaldo ruszył na wojnę z Manchesterem United

O fatalnych relacjach między Ronaldo a "Czerwonymi Diabłami" mówi się od miesięcy. Latem portugalski gwiazdor dawał do zrozumienia, że chce zmienić klub i długo trenował indywidualnie. Gdy wrócił na Old Trafford, ten Hag nie wahał się sadzać go na ławce rezerwowych.

Dotychczas kulminacją było zachowanie 37-latka z meczu z Tottenhamem, gdy w końcówce nie chciał wejść na boisko. Za karę został odsunięty od gry w meczu z Chelsea. Słowa, które wypowiedział podczas wywiadu z Piersem Morganem, przebijają jednak wszystko.

- Nie szanuję ten Haga, bo on nie szanuje mnie - wypalił Ronaldo.

- Niektórzy ludzie nie chcą mnie w Manchesterze United. Nie tylko trener, ale jeszcze dwie-trzy osoby. I to nie tylko w tym sezonie, ale również rok temu. Nie powinienem tego mówić, ale nie obchodzi mnie to. Ludzie muszą poznać prawdę. Czuję się zdradzony - dodał Portugalczyk.

Ronaldo uderzył nie tylko w ten Haga, ale też w kondycję, w jakiej znalazł się cały Manchester United. Jego zdaniem standardy na Old Trafford znacząco odbiegają od tych, które panujących w czołówce Premier League.

- Odkąd odszedł Sir Alex Ferguson, w klubie nie doszło do żadnej ewolucji. Postęp był zerowy. Nie zmieniło się nic: basen, jacuzzi, nawet siłownia. Klub zatrzymał się w czasie. Bardzo mnie to zdziwiło - przyznał Ronaldo.

- Kibice powinni znać prawdę. Chcę jak najlepiej dla klubu. Niektóre rzeczy nie pozwalają mu na osiągnięcie poziomu Manchesteru City, Liverpoolu czy nawet Arsenalu - uważa piłkarz.

Portugalczyk jako przykład złego zarządzania klubem podał zatrudnienie Ralfa Rangnicka na stanowisko tymczasowego trenera.

- Nigdy o nim nie słyszałem. Jeśli nie jesteś nawet trenerem, to jak zamierzasz być menedżerem Manchesteru United? - powiedział Ronaldo.