Niecodzienny zakaz w Premier League. Władze ligi panikują przed koronawirusem?

Rozprzestrzeniający się koronawirus paraliżuje piłkarskie rozgrywki w Europie. We Włoszech spotkania odbędą się bez udziału publiczność, w Szwajcarii rywalizację zawieszono do 23 marca. Z kolei w Danii zdiagnozowano chorobę u byłego zawodnika.

Obawy przed epidemią dotarły też na Wyspy Brytyjskie. Władze Premier League podjęły już pierwsze decyzje w tej sprawie.

Dziś poinformowano w oficjalnym komunikacie, że zakazano piłkarzom... uściśnięcia ręki przed meczem. To dość dziwna decyzja, bo spotkania mają odbyć się z udziałem publiczności, a zbiorowe zgromadzenie kilkudziesięciu tysięcy osób w tych okolicznościach jest dużo bardziej ryzykowne niż podanie dłoni rywalowi.

- Po wejściu na boisko, drużyny nadal będą ustawiać się w szeregu, przy muzyce Premier League. Następnie piłkarze gospodarzy przejdą obok przeciwników bez uścisku dłoni - czytamy w oświadczeniu.

- Dobrze że będzie wolno wejść na połowę przeciwnika. Ale czy nie należy wymieniać piłki po zagraniu głową - ironicznie skomentował Michał Pol.

Jak informuje brytyjskie ministerstwo zdrowia, liczba zdiagnozowanych przypadków koronawirusa wzrosła do 115. Dziś potwierdzono także doniesienia o pierwszej ofierze śmiertelnej.