"Niektórzy powiedzieliby, że jestem idiotą". Arjen Robben przebiegł pierwszy maraton

Robben ostatecznie zakończył karierę po sezonie 2020/21, w którym grał w Groningen. Wciąż jednak pozostaje aktywny - zaczął biegać. Na początku marca wystartował w półmaratonie w Haren, który ukończył z czasem 1:20.37. Teraz zadebiutował w maratonie w Rotterdamie.

Piłkarz myślał o przebiegnięciu tego dystansu już dwa lata temu. Do biegu przygotowywał się razem z byłym panczenistą Erbenem Wennemarsem.

- Niektórzy powiedzieliby, że jestem idiotą. Ale ja po prostu lubię być w formie podejmować wyzwania. Boję się ostatniego , ale po prostu muszę to zrobić - mówił Robben przed startem.

Holender przebiegł trasę w czasie 3:13.40. Do zwycięzcy, Abdiego Nageeye, stracił 69 minut. Sklasyfikowano go na 1356 miejscu.

- Bardzo szybko zauważyłem, że to nie był mój dzień. W pewnym momencie miałem skurcz. Trzeba był wszystko zacząć od nowa - przyznał Robben.

- Po 30 km nie było przyjemnie. Zaczęło się piekło. Wtedy myśli się, że nigdy więcej się tego nie zrobi. Ale może jeszcze pobiegniemy... - podsumował były piłkarz.