Nieoczywisty pomysł Fernando Santosa. Tak ma wyglądać dodatkowe zgrupowanie kadry. Będą nowe twarze?

Nieoczywisty pomysł Fernando Santosa. Tak ma wyglądać dodatkowe zgrupowanie kadry. Będą nowe twarze?
Adam Starszynski / PressFocus
Fernando Santos wrócił dzisiaj do Warszawy i bierze się za planowanie zgrupowania w Warszawie. A nawet do tygodniowych treningów… przed właściwym zgrupowaniem przed spotkaniem towarzyskim z Niemcami i eliminacyjną batalią z Mołdawią w Kiszyniowie.
Na dzisiaj plan jest taki:
Dalsza część tekstu pod wideo
30 maja - oficjalne ogłoszenie powołań
12 czerwca (poniedziałek) - start zgrupowania w Warszawie
16 czerwca 20:45 (piątek) - mecz z Niemcami na Stadionie Narodowym
19 czerwca rano (poniedziałek) - wylot do Mołdawii i trening na miejscu
20 czerwca (wtorek) - mecz z Mołdawią na stadionie Zimbru w Kiszyniowie
Fernando Santos chce spotkać się z piłkarzami reprezentacji Polski już tydzień wcześniej, 5 czerwca. Jak miałoby to wyglądać? Nie byłoby to zgrupowanie, a dodatkowe treningi dla skróconej listy powołanych. Tydzień zajęć, na których selekcjoner przyjrzałby się zawodnikom i poświęcił im więcej uwagi. Oficjalny termin reprezentacyjny zaczyna się 12 czerwca, więc kluby - każdy z osobna - musiałyby wyrazić zgodę na wcześniejsze przyloty piłkarzy.

Pomysł trudny w realizacji

A czy ich urlopy będą problemem? Może nie, bo piłkarze kadrze raczej nie odmówią, ale jasne jest, że wakacje u każdego są w jakiś sposób zaplanowane. Pomysł jest nieoczywisty i trudny do sensownego spięcia, ale po marcowym zgrupowaniu Fernando Santos chce mieć trochę więcej czasu na pracę z grupą, a przy meczu z Niemcami będącym jednocześnie pożegnaniem Jakuba Błaszczykowskiego nie będzie miał takiego komfortu.
Chodzi o treningi dla skróconej listy - to istotne i warte podkreślenia. Bo w planach nie ma powoływania piłkarzy z miejsc 26-40 w rankingu selekcjonera i całego sztabu. Nie chodzi o robienie zgrupowania dla piłkarzy ligowych, nie ma to przypominać zimowych wyjazdów choćby za Franciszka Smudy czy Adama Nawałki w składzie B, C czy D.
Co to znaczy "skrócona lista"? Nie spodziewalibyśmy się na tych treningach 25 piłkarzy, 18 raczej też nie. Bardziej 10 zawodników, może w porywach do 15. Na pewno byłoby trudniej o przeprowadzenie sensownych zajęć. Szukając w tym jakiegoś zamysłu - może to po prostu przygotować fizycznie tych piłkarzy, którzy mają w kalendarzach wyraźny odstęp między zakończeniem sezonu ligowego a meczami kadry.
Odpadają zawodnicy z Serie A, tych mamy w reprezentacji sporo, a liga kończy się 4 czerwca, więc ledwo wypoczną i zregenerują się oni nawet na to właściwe zgrupowanie ruszające tydzień później. Natomiast taki Krystian Bielik zakończył zmagania ligowe 8 maja i od pożegnania się z Birmingham do spotkania z Niemcami dzieli go całe 5 tygodni.

Walka o EURO z nowymi twarzami

Po debiutanckim zgrupowaniu Fernando Santosa, które było też pierwszym w ramach eliminacji EURO 2024, Polska jest druga w tabeli z 3 punktami. Nad nami oczywiście Czesi, którzy pokonali nas w Pradze 3:1 i trzy dni później… zremisowali z Mołdawią na wyjeździe 0:0. Pod Polską w tabeli znajdują się: Mołdawia (2 pkt), Wyspy Owcze (1 pkt) i Albania (0 pkt).
Jakie nowe twarze mogą pojawić się na zgrupowaniu reprezentacji Polski? Obserwując formę naszych zawodników w klubach nasuwa się kilka nazwisk. Mateusz Wieteska nie znalazł się w kadrze w marcu, a patrząc na występy w Clermont na poziomie Ligue 1 - przyda się i drużynie narodowej. Clermont według ekspertów miało spaść z ligi, a jest ósme na 20 drużyn, za to ’’Wietes” to pewny punkt defensywy.
Z pewnością Przemysław Wiśniewski stał się postacią godną wyróżnienia. Już w marcu był na szerokiej liście trenera Santosa, a przez ostatnie miesiące wywalczył sobie plac w Spezii i wygląda na środku obrony lepiej niż solidnie. Do tego oczywistością wydaje się powołanie Dawida Kownackiego, nie zdziwimy się też na powrót Mateusza Klicha.
Ale podstawowe pytanie brzmi: kiedy ci zawodnicy mają zjawić się w Warszawie? Niedługo pewnie poznamy konkrety.

Przeczytaj również