Niespodziewana wpadka Interu. Zawodnik, który chce odejść, zawalił mecz [WIDEO]

Od samego początku poniedziałkowego spotkania Inter miał wyraźne problemy z Empoli. W 12. minucie szczęścia próbował Cambiaghi, zaś w 18. Caputo, ale ich zamiary zostały pokrzyżowane przez Onanę.

Niemniej gospodarze długo nie potrafili odpowiedzieć na ataki gości, a niedługo później sami rzucili sobie kłody pod nogi. W 25. minucie pierwszą żółtą kartkę zobaczył Skriniar, a w 40. Słowaka nie było już na boisku, ponieważ obrońca dopuścił się kolejnego przewinienia i arbiter wlepił mu asa kier.

Było to osobliwe zachowanie ze strony obrońcy, który przymierzany jest do rozstania się z Interem. Agenci piłkarza poinformowali bowiem, że piłkarz nie zamierza przedłużać kontraktu, co opisywaliśmy TUTAJ.

Po zmianie stron osłabieni gospodarze głównie bronili się przed kolejnymi atakami Empoli. W końcu jednak mur pękł - w 66. minucie Bajrami podał do Baldanziego, który pokonał Onanę.

Inter, chociaż w końcówce naprawdę się starał, nie był w stanie odpowiedzieć na to trafienie. Pomógł Sebastian Walukiewicz, który wszedł na ostatnie minuty i utrzymał wynik korzystny dla swojego zespołu.

Tym samym mediolańczycy przegrali 0:1 (0:0) i ich szanse na tytuł drastycznie zmalały. Strata do pierwszego Napoli wynosi już 13 punktów.