Niespodziewany problem przy transferze Sebastiana Szymańskiego. Trener stawia sprawę wprost

Ostatnio Sebastian Szymański przebywał na wypożyczeniu w Feyenoordzie i przyczynił się do wywalczenia mistrzostwa Holandii. Szkoleniowiec rotterdamczyków nie kryje, że chciałby, aby pomocnik dalej występował w jego zespole.

- Gdyby zależało to ode mnie, chciałbym, żeby z nami został. To mobilny i waleczny zawodnik, daje nam wiele możliwości z przodu. Lubię jego sposób gry, pasuje do naszej drużyny - powiedział Arne Slot w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".

Rzeczony serwis przekazał również, że doszło do wstępnych rozmów. Ustalono ewentualny transfer na zasadzie wypożyczenia z Dynama Moskwa oraz szczegóły kontraktu indywidualnego z samym zawodnikiem. To jednak nie kończy sagi.

Według portalu "1908.nl" pojawił się problem dotyczący żądań stawianych przez agentów, którzy ostatecznie chcą wynegocjować podwyżkę dla reprezentanta Polski. Dzięki niej Szymański miałby zarabiać dwa miliony euro netto rocznie.

Takie oczekiwania zaskoczyły mistrzów Eredivisie i ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Wcześniejsze ustalenia nie wskazywały bowiem na konieczność wykładania takiej kwoty.

Do tej pory 24-latek wystąpił w 29 meczach ligi holenderskiej, zdobył dziewięć bramek i zanotował cztery asysty. Jego umowa z Dynamem Moskwa jest ważna do 30 czerwca 2026 roku.