Niespodziewany zwrot akcji: Achraf Hakimi nie chce wracać do Realu Madryt. "Jest na 90% przekonany"

Hiszpański dziennikarz Edu Aguirre podał taką informację w popularnym hiszpańskim programie sportowym "El Chiringuito". Według niego "Hakimi jest na 90% przekonany, by w następnym sezonie nie występować w Realu Madryt". To zaskakujące doniesienia, bo wydawało się, że utalentowany 21-latek wróci do macierzystego klubu, by wreszcie sprawdzić się w poważnej w roli w zespole prowadzonym przez Zinedine'a Zidane'a.

Problem leży w osobie samego francuskiego szkoleniowca, którego pierwszym wyborem na prawej flance defensywy jest Dani Carvajal. Hakimi nie chce dołączać do "Los Blancos", by pełnić rolę zmiennika Hiszpana i grać w mniej istotnych spotkaniach. Woli przejść do drużyny, która zagwarantuje mu pewny podstawowy skład.

Hakimi nie musi się martwić o oferty. Po znakomitym sezonie w barwach Borussii, w którym zaliczył 9 goli i 10 asyst we wszystkich rozgrywkach, ustawiła się po niego kolejka zainteresowanych klubów z najwyższej półki. Marokańskiego asa chętnie widzieliby u siebie w Monachium, niebieskiej części Manchesteru oraz Interze.

Nie ma z kolei praktycznie żadnych szans, aby Hakimi pozostał na wypożyczeniu w Dortmundzie. W grę wchodziłby wyłącznie transfer definitywny, ale wicemistrzowie Niemiec dopiero co ogłosili zatrudnienie Thomasa Meuniera, godząc się z pewnym odejściem Achrafa z zespołu.

Zanim marokański zawodnik trafił do Borussii, rozegrał w pierwszym zespole Realu Madryt 17 spotkań. Jego kontrakt z "Królewskimi" wygasa w czerwcu 2022 r.

Portal "Transfermarkt" wycenia Hakimiego na 54 mln euro. Ewentualne oczekiwania madrytczyków byłyby jednak sporo wyższe od wspomnianej kwoty.