"W Brighton byli dość zdenerwowani wiadomościami z Polski". Nowe wieści ws. zamieszania wokół leczenia Modera

"W Brighton byli dość zdenerwowani wiadomościami z Polski". Nowe wieści ws. zamieszania wokół leczenia Modera
Paweł Andrachiewicz/Pressfocus
W poniedziałek 1 sierpnia dyrektor Brighton & Hove Albion wypowiedział się dla "The Athletic" na temat zamieszania wokół leczenia kontuzji Jakuba Modera. Autor artykułu i dziennikarz tego cenionego portalu, Andy Naylor, wyjaśnia, że była to reakcja klubu na nieprawdziwe informacje dobiegające z Polski. - Po części miało to na celu zdementowanie tego, że klub popełnił jakiś błąd w trakcie rehabilitacji Modera - tłumaczy w rozmowie z "TVP Sport".
Jakub Moder przeszedł niedawno drugą operację w trakcie leczenia kontuzji więzadeł krzyżowych i nie pojedzie na MŚ w Katarze. Te wieści potwierdził na łamach "The Athletic" David Weir, dyrektor Brighton & Hove Albion. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
- W pełni doceniamy chęć bycia dostępnym na MŚ 2022, ale zawsze czuliśmy, że szansa na to jest zawsze bardzo mała. Jego rehabilitacja nadal przebiega zgodnie z harmonogramem, który pierwotnie przewidywaliśmy - mówił Weir, odnosząc się do pojawiających się informacji o źle poprowadzonej rehabilitacji Polaka, o czym w "Mocy Futbolu" donosił Mateusz Borek.
Kulisy wypowiedzi Weira dla "The Athletic" opisał na łamach "TVP Sport" autor artykułu, angielski dziennikarz Andy Naylor, który Albion zajmuje się od blisko 30 lat. Jak się okazuje, Brighton zirytowało się na wieści dobiegające z Polski.
- Ludzie w Brighton byli dość zdenerwowani wiadomościami, które dochodziły z Polski. Poniedziałkowy komunikat po części miał na celu zdementowanie tego, że klub popełnił jakiś błąd w trakcie rehabilitacji Modera - tłumaczy Naylor. I dodaje:
- Odrzucili wszelkie nieprawdziwe informacje. Weir wypowiedział się o tej sytuacji, żeby odciąć się od nieprawidłowych wpisów, które krążyły po mediach społecznościowych.
Naylor wytłumaczył też, że kontuzja Modera jest bardziej złożona niż się wydawało, a poziom sztabu medycznego Brighton jest jego zdaniem odpowiedni.
- Ta kontuzja jest bardziej złożona. Zawodnik cały czas był w kontakcie ze sztabem, który już wcześniej przewidywał, że może być potrzebny kolejny zabieg. Mówimy o klubie Premier League, w którym pracują wykwalifikowani ludzie. Nie obawiałbym się o poziom sztabu medycznego w Brighton - twierdzi.
Andy Naylor zabrał też głos ws. sytuacji dwóch innych polskich piłkarzy Brighton - Michała Karbownika i Kacpra Kozłowskiego. Więcej TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski02 Aug 2022 · 11:14
Źródło: własne

Przeczytaj również