O niego biją się największe kluby w Europie. Superhybryda Pogby i Kante. "Zrobi ogromną karierę"

O niego biją się największe kluby w Europie. Superhybryda Pogby i Kante. "Zrobi ogromną karierę"
Press / Sipa / PressFocus
Hybryda Paula Pogby i N’Golo Kante, gwarantująca połączenie najlepszych cech obu piłkarzy. Albo “nowy Casemiro”, który zaraz może za ogromne pieniądze trafić do Realu Madryt. Aurelien Tchouameni robi ostatnio prawdziwą furorę. Transfer pomocnika Monaco do klubu z najwyższej półki to kwestia czasu.
- Jest bardzo, bardzo dobry. To już nie chłopiec, tylko mężczyzna. Gra obok niego była przyjemnością. Wniósł na boisko wiele energii oraz nadzwyczajne możliwości fizyczne i umiejętności techniczne. Chciałbym zawsze z nim grać.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tak Paul Pogba komplementował Aureliena Tchouameniego po wygranym przez Francję finale Ligi Narodów. Słowa doświadczonego pomocnika Manchesteru United absolutnie nie były na wyrost. “Trójkolorowi” mają kolejny diament w drugiej linii. A w Monako mogą już liczyć wpływy z rychłej sprzedaży 21-latka. Klub z Księstwa w styczniu 2020 roku zainwestował w Tchouameniego 18 mln euro. Ile na nim zarobi? Zanosi się, że kwotę przynajmniej trzykrotnie wyższą. Nie będzie to suma z kosmosu, bo Aurelien to jeden z najbardziej ekscytujących francuskich talentów ostatnich lat. Już z metką jakości, z doświadczeniem, z perspektywami na fantastyczny rozwój. W końcu mówimy o zawodniku, który zgarnął nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza Ligue 1 w ubiegłym sezonie.
Zanim jednak Tchouameni zaczął błyszczeć w koszulce Monaco, szlifował umiejętności w akademii Bordeaux. To tam wypłynął na szerokie wody. Przedstawił się kibicom w sezonie 2018/19, gdy jako nieopierzony młokos dostawał coraz więcej szans w pierwszej drużynie. Był etatowym piłkarzem “Żyrondystów” w Lidze Europy, grywał także na krajowym podwórku. Dynamikę jego rozwoju zahamowała jednak poważna kontuzja nogi. Gdyby nie uraz, miałby na koncie więcej minut niż 1350 we wszystkich rozgrywkach.
Po powrocie do zdrowia w pełni rozwinął skrzydła. Rozegrał jedną, pełną rundę w Bordeaux i to wystarczyło, by zapracować na transfer do Monaco. Tam nie zanotował łatwego startu, bo dość szybko zawieszono ligę z uwagi na pandemię koronawirusa, po czym francuski rząd podjął decyzję o przedwczesnym zakończeniu sezonu.

Pomocnik-orkiestra

Tchouameni musiał więc czekać do startu nowych rozgrywek. W Księstwie zameldował się Niko Kovac, który z miejsca oparł drużynę na utalentowanym pomocniku. Pod jego wodzą Aurelien zanotował znakomity sezon.
- U Kovaca Tchouameni stworzył bardzo młody - i najlepszy w całej lidze - duet środkowych pomocników z o rok starszym Youssoufem Fofaną. Fofana jako zawodnik bardziej nastawiony na grę defensywną pozwalał Tchouameniemu na zapędzanie się pod pole karne i wykorzystywanie swoich świetnych warunków fizycznych, choćby w grze w powietrzu - tłumaczy nam Michał Bojanowski, ekspert od francuskiej piłki, komentator “Canal+”.
Wyborne warunki fizyczne reprezentanta “Les Blues” to 187 cm wzrostu i spora siła. Ale na tym jego atuty się nie kończą. 21-latek doskonale radzi sobie w dyktowaniu tempa gry i kontroli boiskowych wydarzeń, nawet pod sporą presją. Błyszczy w odbiorze, będąc przy tym pomocnikiem wielowymiarowym, dobrym technicznie. Odnajduje się w ofensywie - charakteryzują go dobre podania i dar dryblingu. Szuka nieszablonowych rozwiązań. To piłkarz-orkiestra w pozytywnym tego zwrotu znaczeniu. Jego kolega z drużyny, maestro drugiej linii Cesc Fabregas, widzi w Aurelienie potencjał na klasową “dziesiątkę” w przyszłości.
- Ma szansę zostać pomocnikiem kompletnym. Myślę, że w przeciągu kilku lat może być dobrą “dziesiątką”. Ma ku temu predyspozycje - twierdzi Hiszpan.
Na razie jednak Tchouameni, który zaczynał grę w piłkę od występów w roli napastnika, najlepiej odnajduje się jako pomocnik box-to-box.
- Reprezentant Francji jest niezwykle dynamicznym graczem, z bardzo dobrym uderzeniem, ale gdy jest potrzeba, równie dobrze radzi sobie w obronie - dla mnie to idealny przykład właśnie piłkarza box-to-box - twierdzi Michał Bojanowski. - Na razie aż tak nie widać u Tchouameniego wyjątkowych umiejętności technicznych czy genialnych podań, które musi mieć "dziesiątka", ale to na tyle inteligentny i młody gracz, że wyobrażam sobie możliwość jego ewolucji pod tę rolę w najbliższych latach - przewiduje komentator “Canal+”.

Imponujące liczby

Dotychczas piłkarz Monaco najbardziej wyróżnia się świetnymi statystykami odbiorów i przechwytów. Od początku poprzedniej edycji Ligue 1 mieści się w czołowej trójce zawodników z największą łączną liczbą odbiorów i przechwytów. Z kolei jeśli chodzi o samą liczbę odbiorów, to w sezonie 2020/21 zajął drugie miejsce wśród graczy występujących na co dzień w pięciu czołowych ligach kontynentu (zakładamy, że jest tam miejsce dla francuskiej, nie portugalskiej ligi, jak mówi ranking UEFA).
Jak zaś Tchouameni wypada w przeliczeniu jego cyferek na jedno spotkanie? Od startu ubiegłych rozgrywek (dane za “Whoscored”) notuje w lidze średnio 3.2 odbioru i 1.9 przechwytu przez 90 minut gry. Wskaźnik długich podań opiewa na niespełna 2.8. 21-latek oddaje też średnio 1.7 strzału na mecz i wygrywa ponad dwa pojedynki w powietrzu - tutaj może się pochwalić skutecznością 68%, co daje mu dziewiąte miejsce na 113 osób, które w tym czasie stoczyły przynajmniej 75 pojedynków. Świetne warunki fizyczne robią więc swoje. Pomagają mu również w wywalczaniu stałych fragmentów gry - Francuz jest faulowany średnio 1.8 razy na spotkanie.
Dalej: przy ogólnej skuteczności podań na poziomie blisko 85%, Aurelien ma współczynnik 2.8 przy długich oraz 0.4 przy kluczowych podaniach. Na tym drugim polu widać zatem pole do poprawy. Zawodnik Monaco notuje za to duży progres, jeśli chodzi o drybling. W minionym sezonie dryblował średnio 0.6 razy na mecz. Teraz: dwukrotnie częściej. I to - łącznie - na naprawdę niezłej skuteczności, bo 66%, co plasuje go na 17. pozycji wśród 111 piłkarzy mających na koncie minimum 50 dryblingów od startu zeszłych rozgrywek. Francuski talent nie unika także strzałów (1.7 uderzenia na 90 minut gry). Kwestią czasu wydaje się więc, aż poprawi liczby w rubryce goli i asyst, których w edycji 2020/21 uzbierał odpowiednio dwa i trzy, a obecnie ma wyłącznie jedną bramkę.
Tchouameni staty
wlasne

Nowy Casemiro? Pogba? Kante?

Tchouameniemu przyda się więcej konkretów w ofensywie. Można być jednak spokojnym, że one przyjdą. Choćby wtedy, gdy młody pomocnik nabierze wyczucia przy ostatnich podaniach, które czasami u niego szwankują. Automatycznie powinien wówczas wzrosnąć licznik asyst. Predyspozycje 21-latka do gry do przodu podkreśla doskonale mu znany Sylvain Ripoll, trener francuskiej młodzieżówki:
- Ma ponadprzeciętne zdolności taktyczne. W obronie może biegać przez 90 minut na bardzo dużej intensywności. Wywiera presję na przeciwnikach i potrafi doskonale przeczytać ich zamiary. Ale staje się “potworem”, gdy ma grę przed sobą. W ostatnich latach zdecydowanie poprawił strzały - zwraca uwagę Ripoll.
Nie bez przyczyny Aurelien porównywany jest do Casemiro. Filar drugiej linii Realu Madryt z biegiem kariery ewoluował z bardziej klasycznej “szóstki” do roli wciąż cofniętego pomocnika, ale z dużym animuszem działającego w ataku. Hiszpańska “Marca” kreśli scenariusz, w którym to Tchouameni mógłby dołączyć do “Los Blancos”, by zostać najpierw zastępcą, a docelowo następcą Brazylijczyka.
Co na to Michał Bojanowski? Ekspert zgadza się z Sylvainem Ripoll, ale nie do końca widzi piłkarza Monaco jako sukcesora Casemiro “jeden do jednego”.
- Gdyby trafił do Realu i grał u boku Eduardo Camavingi, byłoby to spełnienie marzeń kibiców reprezentacji Francji, którzy by mieli fantastyczną kontynuację po erze Pogby i Kante. Wydaje mi się jednak, że Tchouameni potrzebuje mieć jeszcze z tyłu jednego zawodnika, który by za niego robił brudną robotę. On to potrafi, ale w tym momencie nie ma aż takiej swobody w działaniu z przodu - a to zdecydowanie go wyróżnia i jest jego jeszcze mocniejszą stroną - podkreśla komentator “Canal+”.
Jak nie “nowy Casemiro”, to może “nowy Pogba” czy “nowy Kante”? A może jeszcze lepiej - hybryda dwóch wybitnych francuskich pomocników.
- Tchouameni gwarantuje połączenie najlepszych cech Kante i Pogby - zachwyca się nim “The Guardian”.
O zbliżonym do Pogby profilu gracza mówi w kontekście Aureliena jego pierwszy trener z Bordeaux, Eric Bedouet:
- Gra podobnie jak Paul. Jest równie silny i świetny technicznie. Dziś Pogba znajduje się na innej piłkarskiej planecie, lecz Tchouameni może w przyszłości do niego dołączyć - prorokuje szkoleniowiec.
Agent wychowanka Bordeaux przywołuje jeszcze dwa nazwiska: Thiago Mottę i Toniego Kroosa. Czy zatem 21-letni zawodnik jest tak dobry, że skutecznie czerpie garściami z wzorców stawianych mu przez rzeszę klasowych pomocników? Sam podkreśla inspirację wieloma piłkarzami z topu: wspomnianymi Pogbą, Kante i Fabregasem, a także Andresem Iniestą, Xavim, Kevinem De Bruyne i Patrickiem Vieirą. Cóż, miks idealny. Francuzowi jeszcze daleko do wszystkich wymienionych gwiazd, ale bez dwóch zdań ma on szansę wdrapać się na futbolowy szczyt. Na razie idzie mu doskonale.
W kwietniu umieściliśmy Tchouameniego w gronie pięciu najbardziej ekscytujących gwiazd Ligue 1, którzy nie reprezentują PSG. Pisaliśmy o nim tak:
- Odpowiada za przejęcie kontroli w kluczowej strefie boiska, a następnie dostarczanie piłki do zawodników ofensywnych. Wraz z biegiem rozgrywek błyszczy coraz mocniej. Kiedy Monaco w wielkim stylu ograło kilka tygodni temu na wyjeździe Paris Saint-Germain (2:0), Tchouameni aż sześciokrotnie bezpośrednio pozbawiał piłki rywali i wraz z Fofaną całkowicie zdominował grę w środku pola.
Francuz potrafi więc błyszczeć w starciach z rywalami wysokiej klasy. Udowodnił to także niedawno we wspomnianym już finale Ligi Narodów przeciwko Hiszpanii.

Topowy transfer

O świetlaną przyszłość podopiecznego spokojny jest Niko Kovac. Menedżer Monaco podkreśla również odpowiedni “mental” 21-latka.
- Rozwija się we właściwym kierunku. To symbol rozwoju naszej drużyny. Nie jest już takim zawodnikiem jak w ubiegłym roku. Zawsze wykazuje gotowość do nauki, czerpie wszystkie informacje, które mu przekazujemy. Jeśli będzie to kontynuował, zrobi ogromną karierę - powiedział ostatnio Chorwat.
Gdzie Aurelien Tchouameni może robić tę karierę? Jest na radarze nie tylko “królewskiej” części Madrytu. W ostatnim czasie zagraniczne media przymierzały go - poza Realem - do następujących klubów z szeroko pojętej europejskiej czołówki:
  • Manchesteru United, gdzie mógłby spotkać Paula Pogbę i zastąpić piłkarzy pokroju Freda, Nemanji Maticia czy Scotta McTominaya
  • Tottenhamu, który ponoć wykazuje się sporą determinacją w negocjacjach
  • Manchesteru City
  • Chelsea
  • Liverpoolu
  • Bayernu
  • Juventusu
Portal “Transfermarkt” wycenia zawodnika Monaco na 35 mln euro. “Marca” pisała zaś, że klub z Księstwa zapali zielone światło na transfer po otrzymaniu oferty opiewającej na minimum 60 mln. Trzeba jednak pamiętać, że każdy doskonały występ Francuza, czy to w lidze, czy w reprezentacji, zwiększa cenę. Ale dla ekip z topu to i tak gra zdecydowanie warta świeczki.

Przeczytaj również