Obsceniczny gest Emiliano Martineza po finale mundialu. Zadziwiające zachowanie najlepszego bramkarza MŚ

Golkiper Aston Villi od samego początku turnieju był numerem jeden w bramce "Albicelestes". Znacznie przyczynił się do tego, że to właśnie Argentyna sięgnęła po złoty medal mistrzostw świata.

Co prawda w ciągu 120 minut trzykrotnie dał się pokonać Kylianowi Mbappe, który wykorzystał między innymi dwa rzuty karne. Gdyby nie Martinez, w ogóle nie doszłoby jednak do konkursu "jedenastek".

Już w doliczonym czasie gry drugiej połowy w sytuacji sam na sam z argentyńskim bramkarzem znalazł się Kolo Muani. Wówczas górą był jednak golkiper, utrzymując Argentynę w grze.

W serii "jedenastek" Martinez wyczuł intencje Mbappe, ale tego strzału nie zdołał obronić. Później odbił za to piłkę po strzale Comana. Rzucił się także w dobrą stronę, gdy futbolówkę obok bramki posłał Tchouameni.

To właśnie Martinez został przez FIFA uznany najlepszym golkiperem turnieju. Jeszcze przed odebraniem złotego medalu otrzymał Złotą Rękawicę dla najlepszego bramkarza mistrzostw świata.

Nagrodę celebrował w nietypowy sposób. Na scenie wykonał obsceniczny gest, przykładając statuetkę do swojego krocza. Mocno skonfundowani tym zachowaniem byli oficjele FIFA.