Oni nie mieli prawa spaść. Kluby z gwiazdami żegnały się z topową ligą. "Mieliśmy skład na puchary"

Oni nie mieli prawa spaść. Kluby z gwiazdami żegnały się z topową ligą. "Mieliśmy skład na puchary"
FOTO Catherine Ivill / AMA / PRESSFOCUS
Na trzy kolejki przed zakończeniem tego sezonu Premier League Leicester City jest w strefie spadkowej. Mistrzom Anglii z 2016 roku bardzo realnie grozi relegacja, co uczyniłoby z nich jednego z najbardziej zaskakujących spadkowiczów XXI wieku na Wyspach.
Leicester zajmuje trzecie miejsce od końca, a w poprzedniej kolejce przegrało 3:5 z Fulham. Na razie niewiele dała zmiana trenera, Dean Smith musi się realnie liczyć z tym, że drugi sezon z rzędu jego zespół pożegna się z Premier League. Jednak tak jak w przypadku Norwich nie była to żadna wielka niespodzianka, tak spadek Leicester, które ma w składzie takich zawodników jak Youri Tielemans, James Maddison, Harvey Barnes i Jamie Vardy, byłby dla piłkarskiego środowiska wielkim szokiem.
Dalsza część tekstu pod wideo
W końcu mowa o drużynie, która siedem lat temu sięgała po tytuł, w poprzednim sezonie była w półfinale Ligi Konferencji, a sezon ligowy zakończyła na ósmym miejscu. Jeszcze wcześniej dwa razy z rzędu realnie do samego końca bila się o awans do czwórki i miejsce w Lidze Mistrzów.

West Ham - 2002/03

Zestawienie najbardziej zaskakujących spadkowiczów możemy rozpocząć od West Hamu z sezonu 2002/03. Drużyna Glenna Roedera wcześniejsze rozgrywki skończyła na siódmej pozycji, miała w składzie takich zawodników jak Paolo Di Canio, David James, Jarmain Defoe, Joe Cole i Michael Carrick.
- To było w zasadzie niemożliwe żebyśmy spadli, nikt sobie nie potrafił tego wyobrazić. To był skład na walkę o europejskie puchary - wspominał po latach inny członek zespołu, Frederic Kanoute. Piłkarze, kibice i wszyscy wokół West Hamu mieli jednak sporo czasu żeby się do takiego scenariusza przyzwyczaić. Drużyna z Londynu znalazła się w strefie spadkowej po 13. kolejce i od tego momentu ani razu nie była już nad kreską.
Nie pomógł też znakomity koniec sezonu, aż trzy wygrane w czterech ostatnich spotkaniach. Nie udało się rzutem na taśmę wydostać ze strefy spadkowej i West Ham z sezonu 2002/03 do dzisiaj pozostaje drużyną z największą liczbą punktów (42), która spadła z Premier League w sezonach z 38 kolejkami.
Najgłośniejsze nazwiska:
Paolo Di Canio
Jarmain Defoe
Michael Carrick
Joe Cole

Leeds United - 2003/04

Leeds United, które w 2001 roku grało w półfinale Ligi Mistrzów, trzy lata później znalazło się na zapleczu Premier League. Sam spadek może nie był tak szokujący jak ten West Hamu, wynikał w dużej mierze z ogromnych problemów finansowych, ale mimo wszystko trudno było sobie do pewnego momentu wyobrazić, że zespół z Markiem Viduką, Alanem Smithem, Paulem Robinsonem i Ianem Hartem opuści najwyższą klasę rozgrywkową.
- Do teraz mam przed oczami płaczących młodych kibiców, kiedy schodziłem z boiska w momencie, gdy nasz spadek został potwierdzony. Przez wiele lat czułem się winny temu co się stało, przeszło mi dopiero, gdy Leeds wróciło do Premier League - opowiadał Dominic Matteo, ówczesny kapitan.
Szkot opowiadał również, ze jego zdaniem zespół sportowo absolutnie powinien pozostać na poziomie Premier League, ale presja gry o utrzymanie okazała się paraliżująca. Co gorsze, Leeds nie zatrzymało się na Championship. Ogromne kłopoty finansowe spowodowały, że w 2007 roku wylądowało w League One, gdzie dodatkowo rozpoczęli sezon z piętnastoma odjętymi punktami.
Najgłośniejsze nazwiska:
James Milner
Marc Viduka
Alan Smith
Paul Robinson

Newcastle United - 2008/09

Przez większość lat 90. i na początku dwutysięcznych Newcastle United walczyło w lidze o czołowe pozycje. Dlatego spadek w 2009 roku, mimo wielkiego chaosu organizacyjnego, musiał być dla kibiców ogromnym szokiem. Sezon 2008/09 rozpoczęli z Kevinem Keeganem na ławce, który jednak zirytowany współpracą z Mikiem Ashleyem opuścił klub. Zmienił go Joe Kinnear, który jednak też nie dotrwał do końca sezonu. Odszedł z powodu problemów zdrowotnych.
Zamieszanie z trenerami, trudna współpraca z właścicielem klubu - to wszystko doprowadziło do tego, że Newcastle, które po pierwszej części sezonu było na dwunastym miejscu, nagle znalazło się w poważnej grze o utrzymanie. Na ostatnie osiem kolejek drużynę przejęła legenda, Alan Shearer, ale wygrał tylko jedno spotkanie i skończył sezon na osiemnastym miejscu. Drużyna, w której regularnie grali: Michael Owen, Obafemi Martins, Fabricio Coloccini, a także Andy Carroll i Shay Given, pożegnała się z Premier League.
Najgłośniejsze nazwiska:
Michael Owen
Shay Given
Obafemi Martins

Newcastle United - 2015/16

To były zupełnie inne czasy niż obecne, kiedy Newcastle United jest bardzo bliskie wywalczenia awansu do Ligi Mistrzów. Do rozgrywek w 2015 roku przystępowało jako zespół, który dopiero co rzutem na taśmę utrzymał się w najwyższej klasie. Wydawało się jednak, że wnioski zostały wyciągnięte, a drużyna wzmocniona.
Wydano ponad 80 milionów funtów. Na rzekę Tyne trafili: Georginio Wijnaldum, Aleksandar Mitrović i Florian Thauvin. Zimą dołączyli także Jonjo Shelvey i Andros Townsend. W pierwszej części sezonu Newcastle balansowało na granicy strefy spadkowej, ale po serii ośmiu meczów bez wygranej w lutym i marcu, na dobre ugrzęzło na dnie tabeli. Sprawy miał jeszcze ratować zatrudniony w marcu Rafa Benitez, ale mimo poprawy wyników w samej końcówce - Newcastle nie przegrało żadnego z czterech ostatnich meczów, w ostatniej pokonało 5:1 Tottenham - nie zdążył uratować zespołu przed spadkiem.
Zejście poziom niżej musiało dodatkowo boleć, bo pierwszym klubem, który się uratował był odwieczny derbowy rywal, Sunderland. Benitez jednak pozostał w klubie i po roku wprowadził Newcastle na najwyższy szczebel rozgrywkowy.
Najgłośniejsze nazwiska:
Georginio Wijnaldum
Aleksandar Mitrović
Moussa Sissoko
Tim Krul

Fulham - 2018/19

Po awansie do Premier League Fulham transferowo oszalało. Latem londyńczycy ściągnęli mnóstwo zawodników, wydali około sto milionów funtów, a wszystko i tak zakończyło się powrotem do Championship. Wśród pozyskanych piłkarzy był np. Jean Michael Seri, którego wówczas łączono nawet z Barceloną. Do klubu za pokaźne pieniądze trafili też Andre-Franck Zambo Anguissa oraz Aleksandar Mitrović, a na wypożyczenia dołączyli Andre Schuerrle i Ryan Babel.
Zamieszanie nie ominęło też trenerów, których łącznie aż trzech prowadziło zespół w trakcie całego sezonu. Zaczął Slavisa Jokanović, który wcześniej wywalczył awans, później zmienił go Claudio Ranieri, a na koniec ratować sprawę próbował Scott Parker. Żadnemu jednak nie udało się osiągnąć pozytywnych wyników, Fulham skończyło sezon na przedostatnim miejscu z bardzo słabym bilansem punktów - zaledwie 26. Do utrzymania zabrakło im aż jedenastu "oczek".
- Przepraszam, że was zawiodłem. Stało się coś, czego zupełnie nie spodziewaliśmy się na początku sezonu. Zainwestowaliśmy sporo pieniędzy i liczyliśmy, że pozwoli nam to na dłużej pozostać w Premier League - oświadczył właściciel klubu, Shahid Kahn.
Najgłośniejsze nazwiska:
Jean Michael Seri
Andre-Franck Zambo Anguissa
Aleksandar Mitrović

Przeczytaj również