Paweł Wszołek bije się w piersi po porażce Legii Warszawa. "Mogę przeprosić kibiców"

Paweł Wszołek bije się w piersi po porażce. "Mogę przeprosić kibiców"
Rafał Oleksiewicz / Press Focus
Legia Warszawa w ostatnim tegorocznym meczu z PKO Ekstraklasie niespodziewanie przegrała 2:3 ze Stalą Mielec. Rozczarowany tym wynikiem jest skrzydłowy mistrzów Polski, Paweł Wszołek.
Wszystkie trzy bramki dla beniaminka padły po rzutach karnych. Paweł Wszołek nie chce jednak obwiniać za ten rezultat kolegów z linii defensywnej. Jego zdaniem odpowiedzialność spada na cały zespół.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie ma co szukać usprawiedliwień. Zdarzają się takie mecze. Lepiej żeby takie spotkanie zdarzyło się raz w sezonie. Taka jest piłka nożna. Ja nie potrafię sobie przypomnieć sytuacji, w której straciłbym trzy bramki z rzutów karnych w jednym meczu. Musimy o tym jak najszybciej zapomnieć i powiedzieć sobie kilka słów w szatni - powiedział Wszołek.
- Mamy teraz nad czym pracować i wcale nie chodzi mi o zawodników, którzy te karne sprowokowali, bo we wcześniejszych meczach byli to inni piłkarze. Czy Artur, czy "Wietes", wiele razy nas ratowali, pokazywali wielką jakość na boisku. Takie mecze mogą się po prostu zdarzyć - stwierdził.
- Nie szukam oczywiście usprawiedliwień, ale po prostu są takie spotkania, w których nawet faworyt przegrywa z zespołem wcześniej skazanym na porażkę. Musimy się podnieść i skupić się nad tym co jest przed nami, bo ta drużyna ma ogromny potencjał - zapewnił.
- Ja ze swojej strony mogę przeprosić kibiców. Nie tak to miało wyglądać, chcieliśmy dobrze zakończyć ten rok, ale nie udało nam się. Nie jest to łatwa sytuacja, gdy tracisz trzy bramki po rzutach karnych. Jesteśmy jednak Legią Warszawa i w każdej sytuacji powinniśmy się podnieść. Pokazała to pierwsza stracona bramka. Podnieśliśmy się na 2:1, mieliśmy swoje sytuacje - przyznał.
- Słyszałem po meczu, że należał nam się karny na 3:3, jednak nie chcę się na ten temat wypowiadać na gorąco po spotkaniu. Sytuacja nie jest komfortowa, gdy starasz się tworzyć akcję, a rywale strzelają gole. Przyjęliśmy trzy gongi i nie potrafiliśmy się po nich otrząsnąć - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik19 Dec 2020 · 12:51
Źródło: Legia.com

Przeczytaj również