Pechowy Płacheta, 22 strzały na bramkę Białkowskiego. Remis w “polskim” starciu Championship
Bartosz Białkowski już piąty raz w tym sezonie nie dał się pokonać przez całe 90 minut, a jego Millwall wyrwało punkt w ciężkim starciu ze spadkowiczem z Premier League, remisując 0:0. Norwich z Przemysławem Płachetą atakowało całe spotkanie, ale żaden z 22 strzałów nie znalazł drogi do bramki.
Przemysław Płacheta po raz trzeci z rzędu wyszedł w pierwszym składzie Norwich i szukał swojego drugiego gola w sezonie. Białkowski, podstawowy bramkarz londyńczyków, miał nadzieję na nieco spokojniejszy mecz, w porównaniu do ostatniego z Huddersfield Town, kiedy trzykrotnie wyciągał piłkę z siatki.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do faworyzowanych “Kanarków”. Na początku meczu szansę na pokonanie Białkowskiego miał Marco Stepiermann, ale zamiast oddać soczysty strzał, tylko podał piłkę do rąk Polaka. W końcówce dwukrotnie bramce Millwall zagrażał Lukas Rupp, kolejny Niemiec w składzie gospodarzy, lecz i tym razem górą znów był uczestnik mundialu 2018. Wreszcie w 43. minucie przed najlepszą okazją w pierwszej części gry stanął Płacheta, futbolówka po jego strzale wylądowała na słupku.
Po przerwie piłkarze Daniela Farke’a nie spuścili z tonu i raz po raz nękali gości groźnymi wypadami. Sytuację zmarnował m.in. Emiliano Buendia mając przed sobą tylko polskiego bramkarza. Ostatecznie to głównie dzięki jego postawie Millwall wyjechało z Norwich z jednym punktem. Dla Białkowskiego to piąte czyste konto w 10 ligowym spotkaniu w tym sezonie.
Remis oznacza, że Norwich awansowało na trzecie miejsce wyprzedzając Bournemouth, Millwall z kolei utrzymał 7. lokatę w tabeli Championship.