Piękna akcja i asysta Krzysztofa Piątka! Polak przyczynił się do wygranej Herthy z Bayerem Leverkusen [WIDEO]

Hertha Berlin nie była faworytem w meczu z marzącym o grze w Lidze Mistrzów Bayerem Leverkusen. W drużynie ze stolicy od pierwszej minuty zagrał Krzysztof Piątek. Polak miał obok siebie Matheusa Cunhę, a Vedad Ibisević tym razem zasiadł tylko na ławce rezerwowych.

Bayer szybko mógł wyjść na prowadzenie. Błąd popełnił Rune Jarstein, który wypuścił piłkę z rąk, a interweniujący Dedryck Boyata nabił Vollanda. Gospodarze mieli mnóstwo szczęścia, bo piłka przeszła tuż obok słupka.

W 22. minucie to Hertha otworzyła wynik. Krzysztof Piątek zagrał do Dodiego Lukebakio, Belg wycofał piłkę do Matheusa Cunhi, a ten świetnym strzałem pokonał bramkarza. Po chwili Brazylijczyk mógł dołożyć do tego kolejne trafienie, przy którym asystę miałby Polak, ale tym razem górą był Hradecky.

Pod koniec pierwszej połowy "Pistolero" sam miał niezłą okazję - sam przebiegł przez pół boiska i zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta. Golkiper Bayeru nie dał się jednak zaskoczyć.

Wynik 1:0 utrzymał się do przerwy. W 54. minucie Piątek popisał się fenomenalną akcją - wpadł w pole karne, minął dwóch obrońców i bramkarza, i gdy wydawało się, że z najbliższej odległości wpakuje piłkę do siatki, formalności dopełnił Lukebakio. Tym samym reprezentant Polski nie miał gola, ale tak naprawdę to trafienie można było w całości zapisać na jego konto.

Bayer do końca walczył o odwrócenie wyniku, lecz ta sztuka gościom się nie udała. Centymetry od szczęścia był Havertz, który z woleja uderzył tuż obok bramki. Raz Herthę uratował też Jordan Torunarigha, wybijając piłkę z linii bramkowej. Tym samym Hertha wygrała 2:0, a ekipa z Leverkusen spadła na piątą pozycję w tabeli, znacznie utrudniając sobie walkę o Champions League.