Pierwszy sukces Lewandowskiego w procesie z Kucharskim. Sąd przychylił się do wniosku pełnomocników piłkarza

Lewandowski oskarżył Kucharskiego o szantaż. Były agent miał się od niego domagać 20 mln euro w zamian za milczenie na temat rzekomych nieprawidłowości finansowych.

W czwartek odbyła się pierwsza rozprawa. Adwokaci Kucharskiego chcieli, by proces był jawny i bez przeszkód mogły go relacjonować media. Pełnomocnicy Lewandowskiego złożyli przeciwstawny wniosek - o utajnienie sprawy.

Portal "Sport.pl" podał, że dwugodzinna batalia między stronami odbywała się za zamkniętymi drzwiami. Ostatecznie sąd przychylił się do stanowiska obozu Lewandowskiego.

Sędzia Łukasz Zioła tłumaczył, że wyłączenie jawności rozprawy jest możliwe ze względu na ważny interes prywatny stron. Dodawał, że materiał dowodowy zawiera informacje z postępowania cywilnego, które zostało utajnione.

Jawna ma być tylko część procesu. Chodzi o wątek dotyczący odtworzenia taśm, które mają być dowodem w sprawie. Ich zapis prezentowały już media.

Wiadomo już, kiedy proces będzie miał swój ciąg dalszy. Sąd wyznaczył kolejną rozprawę na 16 lutego.