FC Barcelonie rośnie lokalny rywal. Ma gigantyczny budżet i wielkie plany. "9 lat do pierwszych derbów"

Głową tego przedsięwzięcia jest Dong Ren z Jinheng Capital. Chiński przedsiębiorca w latach 2017-2021 finansował Birmingham City. Teraz został właścicielem klubu, który ma ambicje, by jak najszybciej osiągnąć elitę i namieszać w hiszpańskim futbolu.

Mottem nowo powstałego zespołu jest: "9 lat do pierwszych derbów". Odnosi się to do faktu, że Inter Barcelona rozpocznie swoją piłkarską egzystencję na 9. poziomie rozgrywkowym. Dong Ren wyłożył 40 milionów euro, żeby zbudować od podstaw ambitny klub.

Dyrektorem sportowym Interu został David Karanka, a więc brat Aitora - hiszpańskiego trenera. Współpracował on już z Renem w Birmingham City. W zarządzie klubu zasiądą także takie osoby jak Leo Bermejo, Ricardo Strauss, Nacho de Prada i Jaime Segura. Każdy z nich ma liczne kontakty w katalońskim futbolu i zna go od podszewki. Wszystko po to, aby klub już od pierwszego sezonu zaczął odnosić sukcesy i notował awans rok po roku.

Inter chce zachęcić piłkarzy do współpracy poprzez wizję ambitnego projektu i możliwość rywalizowania w profesjonalnym futbolu. Zespół bowiem już za kilka lat ma mierzyć się z najlepszymi hiszpańskimi drużynami. Nabór do nowej katalońskiej ekipy rozpocznie się w przyszłym tygodniu.

Ten klub różni się nieco od innych z bogatymi sponsorami w niższych ligach. Podstawą ambitnego planu Interu Barcelona jest bowiem nowoczesna baza treningowa. Na jej terenie ma się znajdować osiem boisk (pięć z nich z naturalną murawą), cztery siłownie, dwa baseny i hotel.

Dong Ren podkreśla, że będzie tam mogło trenować nawet 12 profesjonalnych drużyn. Według jego przewidywań, wiele zespołów skorzysta z tego miejsca w przerwie między sezonami.