Absurd w Pucharze Polski. Rozegrali 81 sekund meczu

Na środę zaplanowano półfinały okręgowego Pucharu Polski w okręgu trybunalskim grupy łódzkiej. Polonia Piotrków Trybunalski grała z RKS-em Radomsko, a Lechia Tomaszów Mazowiecki - z GKS-em Bełchatów.

Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 4:3. Do prawdziwego absurdu doszło z kolei w drugim spotkaniu. Rozpoczęło się ono pomimo gęstej mgły spowijającej stadion.

Sędzia szybko zorientował się, że popełnił błąd. Po 81 sekundach zdecydował się wstrzymać grę na 15 minut. Po upływie tego czasu mgła nie ustąpiła, wobec czego rywalizacja została odwołana.

W tym meczu w roli trenera zadebiutował dotychczasowy asystent zwolnionego Radosława Pęciaka, Mikołaj Grzelak. Tuż po przerwaniu spotkania wybrano zaś nowego szkoleniowca. Został nim Mateusz Milczarek.

Grzelak może zatem poszczycić się jedną z najkrótszych kadencji w historii polskiego, a być może i światowego futbolu. Szkoleniowiec nie zasiadał na ławce trenerskiej nawet przez półtorej minuty.

Łódzki Związek Piłki Nożnej nie przekazał jak dotychczas, kiedy zostanie rozegrane starcie. Nie wiadomo też, czy zostanie rozegrane od początku, czy od 81. sekundy.

Niezależnie od tego obie ekipy spotkają się już niebawem w pierwszej grupie Betclic 3 Ligi. Lechia Tomaszów Mazowiecki zajmuje w niej 12. pozycję. GKS Bełchatów plasuje się za to na 14. lokacie.