Wrze po meczu Ekstraklasy. Sędzia przekroczył granicę? "Zamknij się"

Kamil Grosicki został bohaterem Pogoni Szczecin w spotkaniu z Piastem Gliwice. Reprezentant Polski wpisał się na listę strzelców w 89. minucie i zapewnił swojej drużynie trzy punkty po strzale z rzutu karnego. Decyzja o przyznaniu "jedenastki" wywołała wiele kontrowersji.

Na kilka minut przed końcem gry piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Tomasz Mokwa. Początkowo sędzia Damian Sylwestrzak nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Zdanie zmienił dopiero po kilku minutach, gdy obejrzał całą sytuację na powtórkach.

Sztab szkoleniowy Piasta nie zgadzał się jednak z kontrowersyjną decyzją arbitra. Po meczu pracę Sylwestrzaka podsumował Max Moelder. Trener gliwiczan nie szczędził ostrych słów wobec rozjemcy starcia.

- Dziwnie mówić o zachowaniu sędziów, ale zrobię to. W ostatnim czasie dużo rzeczy układa się przeciw nam. Sędzia, który w poprzednim meczu był na VAR-rze, dziś sędziował nam jako sędzia główny. Wtedy popełnił dużo błędów i w mojej opinii dziś także - powiedział trener.

- Jestem pewien, że nie powinno być tego rzutu karnego. Samo już sprawdzanie tej ręki przez pięć minut spowodowało dużo wątpliwości. Jestem przekonany, że gdyby chodziło o zagranie w innym polu karnym, to tego karnego by nie było. Te sytuacje stykowe były na korzyść naszych rywali. W tym naszym trudnym czasie to nam nie sprzyja - dodał.

Szkoleniowiec Piasta ujawnił również, że w trakcie meczu Sylwestrzak zwracał się do ławki rezerwowych gości w niekulturalny sposób.

- Muszę przyznać, że nie spotkałem sędziego z gorszą osobowością w mojej karierze. Używanie słów takich jak "zamknij się" w kierunku sztabu moim zdaniem nie jest dobrym zachowaniem - przyznał.

Trzy punkty wywalczone w piątek przez Pogoń pozwoliły jej awansować na dziewiąte miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Piast jest 17.