Agent Lewandowskiego zły na sędziego: Znów nie liczy się zdrowie

Sytuacja z trzydziestej kolejki Bundesligi nie daje spokoju agentowi Roberta Lewandowskiego. Maik Barthel jest poirytowany tym, jak traktuje się jego klienta.
"Zdrowie piłkarza znów nie liczy się dla sędziego" - napisał na twitterze agent. Chodziło o sytuację z meczu przeciwko Mainz. Kwadrans przed końcem spotkania Polak był ostro atakowany w polu karnym, ale sędzia nie odgwizdał przewinienia (sytuacja do obejrzenia w tym miejscu).
Barthel uważa, że w tej sytuacji rywalowi należała się czerwona kartka i rzut karny dla Bayernu. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
Niemieccy dziennikarze dość zgodnie interpretowali to zdarzenie zgodnie z opinią agenta - w komentarzach pisano, że Polak został "skoszony" w polu karnym.
Teraz Bayern czeka środowy mecz z Borussią Dortmund w Pucharze Niemiec. W lidze, mimo remisu, mistrzowie Niemiec zachowują osiem punktów przewagi nad wiceliderem - do końca już tylko cztery kolejki.