Agent podliczył całkowity koszt transferu Erlinga Haalanda. "Bayern tego nie zrobi. Rozpętałoby się piekło"
Volker Struth, agent m.in. Toniego Kroosa, podliczył, ile wyniesie całkowity koszt zatrudnienia Erliga Haalanda. Kwota jest oszałamiająca.
Choć Borussia Dortmund chce zatrzymać Haalanda, to wydaje się, że nie będzie to możliwe. W jego umowie jest klauzula odstępnego, która umożliwia wykupienie go za 75 mln euro.
- Całkowity koszt jego zatrudnienia na pięć lat - kwota odstępnego, pensja oraz wynagrodzenie dla agenta - wyniesie od 250 do 300 mln euro - ocenia Struth.
Reprezentant Norwegii jest łączony m.in. z Bayernem Monachium. Według Strutha nie ma szans na taki transfer. Nie tylko ze względu na Roberta Lewandowskiego (Polak zdecydowanie odniósł się do plotek o Haalandzie - więcej TUTAJ).
- Nawet jeśli Bayern miałby pieniądze, to tego nie zrobi. Rozpętałoby się piekło, gdyby okazało się, że w Niemczech jakiś piłkarz zarabia 50 mln euro rocznie - stwierdził Struth.
Bayern nie jest oczywiście jedynym klubem, którego nazwa pada, gdy mowa o transferze Haalanda. Norwegiem interesują się też m.in. Real Madryt, Manchester City czy PSG.
W tym sezonie Haaland wystąpił w dziesięciu meczach Borussii Dortmund. Strzelił w nich trzynaście goli. Obecnie leczy kontuzję.