"Albo dajcie sobie w ryj, albo nie grajcie w reprezentacji". Artur Wichniarek ostro o piłkarzach kadry
Na piłkarzy reprezentacji Polski spada ostatnio spora krytyka. Artur Wichniarek na kanale "Prawda Futbolu" wskazał, od czego jego zdaniem pracę powinien rozpocząć nowy selekcjoner biało-czerwonych.
Były napastnik nie zostawił suchej nitki na obecnych zawodnikach kadry. Jego zdaniem większość piłkarzy nie daje z siebie stu procent na murawie. Jednym z nielicznych wyjątków jest Bartosz Bereszyński.
- Nie jest sztuką pokazać teraz palcem na tego czy tamtego piłkarza. Mam wrażenie, że w tych dwóch meczach na jakąkolwiek pochwałę najbardziej zasłużył Bartosz Bereszyński, który może nie broni się piłkarsko, ale to jest facet zawsze dający z siebie maksa. Było widać, że on chce. Miałem wrażenie, że reszta to zawodnicy, którzy za dużo zastanawiają się co mają do zyskania, a co do stracenia. I właśnie to jest problem - ocenił Wichniarek.
- Dzisiaj nowy trener, który będzie miał kolejne spotkania, musi powiedzieć wszystkim zawodnikom: "Panowie, każdy z was jest dzisiaj na cenzurowanym. Każdy. Bez wyjątku. Czy się nazywasz Lewandowski, Szczęsny, Zieliński, Bednarek, Cash, Iksiński. Obojętnie gdzie grasz, jesteś na cenzurowanym" - dodał.
Wichniarek na kanale "Prawda Futbolu" przedstawił swój pomysł na to, jak uzdrowić atmosferę w kadrze. Wskazał, od tego pracę powinien zacząć następca Fernando Santosa.
- W następnych meczach chcę widzieć podstawy piłkarskie. Że chcecie grać w reprezentacji, a nie tylko mówicie o tym, że chcecie, że dla was to jest honor. Jeżeli tak jest, to ja chcę to widzieć - zaapelował.
- Od pierwszego spotkania na zgrupowaniu przed kolejnym meczem siadamy, zamykamy się i każdy ma do powiedzenia, co go boli. Tam albo dacie sobie po razie w ryj, albo podniesie jeden z drugim palec i powie: "Ja nie mogę grać w tej reprezentacji, dopóki gra ten i ten". Ja jako trener podjąłbym decyzję, z którego korzystam. Albo obu wypier***ę. Trzeba zrobić kompletny reset - zakończył.
