Ależ atmosfera na meczu Polski. Oto, co zrobili kibice

Reprezentacja Polski rywalizuje z Holandię w eliminacjach mistrzostw świata. Biało-czerwoni mogą liczyć na ogromne wsparcie kibiców na Stadionie Narodowym w Warszawie.
W poprzednich latach atmosfera w meczach domowych polskiej kadry nie była najlepsza. Niejednokrotnie kibice głośniej wspierali biało-czerwonych w spotkaniach wyjazdowych.
Podjęto próby, aby temu zaradzić. PZPN nawiązał współpracę ze stowarzyszeniem "To My Polacy", które miało podnieść poziom dopingu.
Przy okazji starcia z Holandią zdecydowano się na kolejny krok. Już przed meczem portal TVP Sport informował, że kadrę będą wspierać ultrasi klubów z Ekstraklasy. Wydzielono około 1500 miejsc dla kibiców takich ekip, jak Lechia Gdańsk, Górnik Zabrze czy Jagiellonia Białystok.
Atmosfera na PGE Narodowym faktycznie dopisała. Kibice głośno zaintonowali choćby: "Gdybym jeszcze raz, miał urodzić się...". To właśnie ta przyśpiewka stała się małym symbolem październikowego zgrupowania. Wtedy polscy piłkarze wspólnie zaśpiewali ją z kibicami w Kownie po zwycięstwie 2:0 nad Litwą.
Kibice mieli ogromne powody do radości w 43. minucie. Wtedy Robert Lewandowski zanotował asystę przy trafieniu Jakuba Kamińskiego na 1:0.
W drugiej połowie niestety kibice zachowali się gorzej. Spotkanie zostało przerwane, kiedy z trybun poleciało na murawę sporo rac. Po tym incydencie fantastyczni fani opuścili stadion.