Ależ poklepali! Jagiellonia zagrała jak FC Barcelona [WIDEO]

Początek sobotniego spotkania nie ułożył się po myśli Jagiellonii. Cracovia objęła prowadzenie już w 3. minucie za sprawą Kallmana.

Niemniej odpowiedź ze strony gospodarzy była błyskawiczna. W 12. minucie wyrównał Diaby-Fadiga, natomiast w 27. prowadzenie dał Kubicki. Zwłaszcza na to drugie trafienie warto zwrócić uwagę.

Gola strzelonego przez pomocnika poprzedziła seria podań w wykonaniu "Dumy Podlasia". Wszystko zaczęło się od błysku Czurlinowa - skrzydłowy minął rywali, a później wdarł się w pole karne, aby wystawić do Kubickiego. Maestria w każdym ruchu,

Warto przy tym dodać, że Jagiellonia niezbyt długo cieszyła się z prowadzenia. W 30. minucie bramkę zdobył bowiem Jugas.