Ależ rajd Puchacza. Znowu to zrobił, asysta w derbach [WIDEO]

W tym sezonie ligi azerskiej możemy oglądać naprawdę ciekawą rywalizację. Od początku sezonu o pozycję lidera rywalizują ze sobą drużyny dwóch Polaków - Karabach Mateusza Kochalskiego i Sabah Tymoteusza Puchacza. W poniedziałek swój mecz w ramach 14. kolejki rozgrywał ten drugi zespół.

Sabah podejmował u siebie Neftczi Baku, czyli historycznie największy klub z azerskiej stolicy. To najbardziej utytułowany klub po Karabachu - wygrał bowiem aż dziewięć mistrzostw kraju, a na dalszych stopniach podium stanął aż 14 razy.

Mimo to, faworytem starcia byli gospodarze. Pierwsze bramki było dane kibicom ujrzeć jednak dopiero w drugiej połowie. W 58. minucie spotkania pierwszego gola dla Sabah strzelił Akim Zedadka - były zawodnik Piasta Gliwice, który ma za sobą także występy we francuskim Lille.

Gol na 2:0 padł 20 minut później. Jego autorem został wychowanek Schalke 04, Joy-Lance Michels. Niemiecki napastnik wykończył kontratak, który praktycznie w całości napędził Tymoteusz Puchacz.

26-latek wyłuskał piłkę w polu karnym swojej drużyny, po czym natychmiast pognał z nią w stronę bramki Neftczi. Po przekroczeniu połowy boiska zrobił kilka susów do przodu i zaserwował fenomenalne, prostopadłe podanie do Michelsa, który tylko dopełnił formalności.

Wynik 2:0 utrzymał się do końcowego gwizdka. Sabah wykorzystał więc potknięcie Karabachu (który zremisował 1:1 z Zirą) i zniwelował swoją stratę do lidera, która teraz wynosi już tylko dwa punkty. Dla samego Puchacza była to już czwarta asysta w tym sezonie ligowym.