Ancelotti ostrzegał Alonso. Ujawniono, co dzieje się w szatni Realu
Świat piłki żyje kryzysem, jaki zapanował na Santiago Bernabeu. Guillem Balague, ceniony dziennikarz i autor wielu książek sportowych, opisał na łamach BBC Sport, z jakimi problemami zmaga się Xabi Alonso.
Poprzedni sezon nie był udany w wykonaniu "Królewskich". Podopieczni Carlo Ancelottiego ponieśli na krajowym podwórku same porażki z Barceloną. Z Ligi Mistrzów odpadli, przegrywając 1:5 w ćwierćfinałowym dwumeczu z Arsenalem.
Latem klub pożegnał Carletto oraz zatrudnił Xabiego Alonso. Były pomocnik miał być symbolem nowej ery "Los Blancos". W ostatnich tygodniach niewiele idzie jednak po jego myśli. Real zdobył tylko sześć punktów w poprzednich pięciu kolejkach ligowych. W niedzielę przegrał u siebie 0:2 z Celtą Vigo. Po tamtym wyniku na drużynę i trenera spadła fala krytyki.
Tymczasem pojawiły się nowe wieści na temat pracy Alonso. Według doniesień Ancelotti miał ostrzec swojego następcę w kwestii trudności, jakie napotka w szatni Realu. Podkreślono, że wielu kluczowych zawodników "Królewskich" skupia się w większym stopniu na własnych interesach, a niekoniecznie na tym, co najlepsze dla drużyny.
- Alonso sam promował swoją pracę, mówiąc na początku swojej pracy, że chce powrotu "rock and rolla" na Bernabeu. Chodziło mu o zespół z wyraźną tożsamością, który będzie agresywnie nacierał na rywala, atakował z impetem i ostrością. Pomimo wszystkich znaków ostrzegawczych Alonso nie zdawał sobie sprawy z tego, jak ciężko będzie osiągnąć najtrudniejszą rzecz w piłce nożnej: sprawić, aby wszyscy działali jak jeden organizm - opisał Guillem Balague.
- Xabi wiedział, że sytuacja będzie skomplikowana. Ancelotti ostrzegał go już wcześniej, prywatnie i publicznie, że czasami przygotowywał pewne pomysły, pracował nad nimi w ciągu tygodnia, ale nigdy nie zostały wdrożone na boisku. Carlo poszedł o krok dalej w rozmowach z bliskimi. Mówił, że to najtrudniejsza szatnia, z jaką pracował w całej karierze. Nie dlatego, że piłkarze są złymi ludźmi, ale dlatego, że jest tam tak wiele sprzecznych interesów. Kylian Mbappe myśli o swoich osiągnięciach. Vinicius martwi się, czy nie straci autorytetu w zespole. Fede Valverde chce grać w pomocy i brakuje mu dojrzałości, jakiej oczekuje się od kapitana - czytamy dalej na łamach BBC Sport.
W środowy wieczór Real ma szansę na rehabilitację. Podopieczni Alonso grają z Manchesterem City w Lidze Mistrzów.