Ancelotti skończy karierę?! Kulisy zamieszania wokół trener Realu

Powszechnie uważa się, że Ancelotti nie będzie prowadził Realu w kolejnym sezonie. Ma zaliczyć miękkie lądowanie i natychmiast po odejściu z "Królewskich" przejąć kadrę Brazylii. Diabeł, jak zawsze, tkwi w szczegółach.

Relevo twierdzi, że we wtorek doszło do impasu w negocjacjach Ancelottiego z CBF. Rozmowy się skomplikowały, ale jeszcze nie upadły.

Kością niezgody jest moment podpisania umowy. Brazylijczycy chcą, żeby Ancelotti zrobił to już teraz i przejął drużynę jeszcze przed czerwcowymi meczami. Włoch przed sformalizowaniem swojego związku z nowym pracodawcą zamierza wyjaśnić swoją sytuację w Realu Madryt. Niewykluczone, że poprowadzi go jeszcze w Klubowych Mistrzostwach Świata.

- Odejście Włocha z Realu zostało uzgodnione już jakiś czas temu. Gdy stało się jasne, że Ancelotti nie będzie kontynuował swojej pracy w Madrycie w kolejnym sezonie, dostał od klubu zgodę na negocjacje z Brazylii. Mówiono nawet, że nie będzie miał problemu z odejściem zaraz po zakończeniu sezonu La Liga. W Brazylii oczekiwano, że to właśnie Ancelotti powoła kadrę na dwa czerwcowe mecze. Jednak między Realem a Włochem wydarzyło się coś, co zagroziło jego odejściu. Problem został rozwiązany w ostatnich godzinach - tak Relevo tłumaczy stan gry.

Portal twierdzi, że Ancelotti przed zbliżającym się El Clasico staje przed paradoksem. Porażka z Barceloną przekreśliłaby szanse Realu na zdobycie mistrzostwo i przesądziłaby zmianę trenera. Zwycięstwo "Królewskich" przedłużyłoby cały proces.

- W Madrycie wysyłają sygnały, że Ancelotti będzie trenerem Realu podczas Klubowych Mistrzostw Świata. Różne źródła potwierdzają jednak, że jego odejście pod koniec maja było już uzgodnione. Santiago Solari został nawet poinformowany, żeby przygotował się do prowadzenia drużyny na turnieju w Stanach Zjednoczonych - pisze Relevo.

Brazylijczycy czekają na rozwój sytuacji. Z Ancelottim ustalili już warunki kontraktu. Wciąż mają jednak plan B, którym jest zatrudnienie Jorge Jesusa.

- Czas nie jest sprzymierzeńcem Ancelottiego. Zgłosiło się do niego Al-Hilal, ale też chce go zatrudnić na początku czerwca. Jeśli Real nie puści go do tego czasu, to pewne drzwi się zamkną, a Włoch może przejść na emeryturę wcześniej niż się spodziewał - podsumowało Relevo.