Ancelotti wstał i trzasnął drzwiami. Wściekły trener Realu Madryt nie chciał rozmawiać z sędziami. "Bałagan"

Trwa przerwa reprezentacyjna. W związku z tym w wielu ligach podejmuje się obecnie kwestie organizacyjne, które można spokojnie uporządkować przed powrotem regularnych rozgrywek klubowych.

W Hiszpanii odbyło się spotkanie trenerów z hiszpańskimi sędziami. Jeszcze przed startem obrad budynek Federacji opuścił sam Carlo Ancelotti. Szkoleniowiec Realu Madryt był wyraźnie poirytowany.

- Czy jestem zadowolony? Nie. Tu panuje kompletny bałagan - rzucił Włoch.

Portal "The Athletic" przekazał, że Ancelotti nie brał udziału w rozmowach z arbitrami ze względu na obowiązki Realu Madryt. Doświadczony trener zdecydował się poprowadzić czwartkowy trening "Królewskich". Przy okazji dał jasno do zrozumienia, jakie ma zdanie o sędziach.

- Oni nas nie szanują - podkreślił.

Kluczowe jest również, że podczas spotkania z trenerami 64-latek dał do zrozumienia, że jest poirytowany ogólnymi warunkami zatrudnienia. Okazało się bowiem, że w Hiszpanii szkoleniowcy są zwalniani bez otrzymania odszkodowania.