Andrzej Duda pomógł Besiktasowi kupić Ernesta Muciego?! Legia reaguje na rewelacje tureckich mediów

Muci został piłkarzem Besiktasu w miniony piątek. Legia na jego sprzedaży zarobiła 10 mln euro. Na jej konto może też trafić 10 procent od zysku netto Besiktasu z kolejnego transferu Albańczyka.

W Besiktasie po podpisaniu kontraktu z Mucim zapanowała euforia. Witając nowego piłkarza w dość zaskakujący sposób przemówił wiceprezydent klubu Huseyin Yucel.

- Ciężko pracowaliśmy nad tym transferem. Chciałbym podziękować prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie i prezydentowi PSG Nasserowi Al-Khelaifiemu - wypalił działacz.

Co się kryje za tymi słowami? Tureckie media twierdzą, że prezydent Duda ma bliskie relacje z szefem Besiktasu Hasanem Aratem. Na jego prośbę miał włączyć się do negocjacji transferowych i sprawić, by Legia zgodziła się na odejście Muciego za 10 mln euro. Pierwotnie polski klub miał za swojego zawodnika oczekiwać 15 mln euro.

Na te absurdalnie brzmiące rewelacje zareagowała już Legia. Wicemistrzowie Polski opublikowali w tej sprawie krótki komunikat w mediach społecznościowych.

- Spieszymy z informacją, że doniesienia tureckich mediów o rzekomym udziale Pana Prezydenta Andrzeja Dudy w transferze Ernesta Muciego są całkowicie nieprawdziwe. Znamy i rozumiemy kreatywność tamtejszych dziennikarzy, ale tym razem fantazja za bardzo ich poniosła - czytamy.