"Angielskie zwierzęta". Szczygielski bez ogródek o policji w Birmingham. Padły mocne słowa

Samuel Szczygielski, dziennikarz Meczyki.pl, ujawnił szczegóły wydarzeń spod stadionu Aston Villi. - Wyglądało to katastrofalnie. To, co się działo z kibicami Legii i delegacją klubu, to jest jakiś absurd - stwierdził.
Za nami mecz Legii Warszawa z Aston Villą. Stołeczna drużyna przegrała z wyżej notowanym rywalem 1:2.
Niestety spotkanie toczyło się w cieniu skandalu, które miało miejsce pod stadionem Villa Park. Kibice Legii Warszawa starli się z policją i w ostateczności nie pojawili się na swojej trybunie. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Świadkiem całego zdarzenia była Samuel Szczygielski. Dziennikarz Meczyki.pl w specjalnym studiu zdradził, jak cała sytuacja wyglądała z jego perspektywy.
- Angielskie zwierzęta, jeśli chodzi o to, co wyprawiało się pod stadionem Aston Villi. Wyglądało to katastrofalnie. To, co się działo z kibicami Legii i delegacją klubu, to jest jakiś absurd - powiedział.
- Pracownicy Legii nie zostali wpuszczeni na stadion, musieli wrócić do hotelu. Trudno opisać mi to, co widziałem. Było to dość bestialskie zarówno ze strony angielskich fanów, jak i policji - kontynuował.
- Nie było żadnego powodu, żeby nie wpuszczać fanów na stadion. Nie rozumiem tej dyskryminacji wobec Legii - podsumował Szczygielski.
Cały program możecie obejrzeć tutaj:
