Araujo opuścił Barcelonę. Jest reakcja lidera drużyny
Ronald Araujo tymczasowo opuścił Barcelonę, aby poradzić sobie z wewnętrznymi demonami. Kolegę z drużyny wsparł Pedri.
Araujo od 2018 roku jest piłkarzem "Blaugrany". W tych barwach rozegrał już 190 meczów, notując w nich 12 bramek i siedem asyst. 26-latek po raz ostatni pojawił się na murawie 25 listopada. Wtedy dostał czerwoną kartkę w pierwszej połowie rywalizacji z Chelsea. "The Blues" prowadzili w tamtym momencie 1:0, finalnie wygrali 3:0.
Po feralnym meczu na Araujo spadła ogromna krytyka. W mediach przypomniano, że nie po raz pierwszy osłabił swój zespół w ważnym momencie. W poprzednim roku wylatywał też z boiska w starciach z Realem Madryt i PSG.
Urugwajczyk potrzebował przerwy od gry, aby zwalczyć problemy natury mentalnej. W tym tygodniu stoper udał się w podróż do Izraela. Jako osoba wierząca liczy, że tam znajdzie sposób na wewnętrzne odrodzenie. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Jakiś czas temu Hansi Flick otwarcie przyznał, że klub da Araujo tyle czasu, ile potrzebuje na powrót do odpowiedniego stanu. Po ostatnim spotkaniu z Eintrachtem defensora wsparł też Pedri.
- Araujo jest dla mnie jak brat. Jest członkiem naszej rodziny, wszyscy w zespole bardzo go kochamy i potrzebujemy zarówno na boisku, jak i poza nim. Rozmawiałem już z nim prywatnie, teraz też chciałbym okazać mu wsparcie. Mam nadzieję, że wróci do nas jak najszybciej, kiedy będzie gotowy - powiedział Pedri na antenie TNT Sports.
Najbliższy mecz Barcelony odbędzie się w sobotę. Mistrzowie Hiszpanii podejmą Osasunę na Camp Nou.