Arka Gdynia znów straciła punkty w lidze. Cenny remis Odry Opole

Arka Gdynia znów straciła punkty w lidze. Cenny remis Odry Opole
Piotr Matusewicz / Press Focus
Arka Gdynia zremisowała u siebie z Odrą Opole 1:1 (0:1). Bramki zdobywali Adam Danch dla gospodarzy i Jakub Szrek dla gości.
Pierwszą groźną sytuację w tym meczu stworzyła sobie Odra. W 16. minucie piłka po uderzeniu z pola karnego minimalnie jednak minęła prawy słupek bramki Daniela Kajzera.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dwie minuty później goście już się nie pomylili. Po błędzie Adama Dancha opolan na prowadzenie wyprowadził Jakub Szrek.
Arkowcy w pierwszej połowie przeprowadzili aż dwie zmiany. Najpierw za Fabiana Hiszpańskiego wszedł Marcus da Silva, a następnie kontuzjowanego Adama Deję zmienił Rafał Wolsztyński. Można więc powiedzieć, że gospodarze mieli więcej roszad niż groźnych okazji bramkowych do przerwy. Piłkarze obu drużyn zeszli do szatni przy wyniku 0:1.
Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli przyjezdni. Szansę na podwyższenie rezultatu miał Konrad Nowak, ale w bramce doskonale spisał się Kajzer. Po chwili zaś piłka po uderzeniu jednego z zawodników Odry trafiła w słupek.
W odpowiedzi bliski wyrównania był Marcus da Silva, który jednak z niedalekiej odległości kopnął wprost w bramkarza. Szybko odpowiedziała na to Odra, ale znów znakomicie interweniował Kajzer. Akcja przeniosła się następnie pod bramkę gości, gdzie skiksował w dobrej sytuacji Kasperkiewicz. W 55. minucie z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał obrońca opolan, Mateusz Wypych.
Arkowcy grali zatem 11 na 10. W 66. minucie futbolówka znalazła się w siatce Odry, lecz sędzia odgwizdał faul w ataku Rafała Wolsztyńskiego. Gospodarze bili głową w mur i mogli zostać za to ukarani. W 80. minucie Arkę przy życiu utrzymał jednak niezmordowany Kajzer. Kilka minut później głową w polu karnym Odry próbował Skóra, ale przestrzelił.
W 86. minucie Arka wreszcie wyrównała. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Adam Danch, który pokonał Mateusza Kuchtę, rehabilitując się za błąd przy golu dla Odry. Chwilę później bliski bramki na 2:1 był Mateusz Żebrowski, ale uderzył minimalnie niecelnie. W rewanżu strzał jednego z opolan doskonale obronił Kajzer.
Do ostatniego gwizdka gospodarze szukali zwycięskiej bramki, lecz nie znaleźli jej ani po uderzeniu Macieja Rosołka, ani Luisa Valcarce. Mecz zakończył się remisem 1:1.

Przeczytaj również