Arsenal nie pozostawił rywalom złudzeń. Mocny początek sezonu [WIDEO]

Arsenal od samego początku miał wyraźną przewagę nad swoimi rywalami. Dominował pod względem posiadania piłki oraz wypracowanych sytuacji, co w końcu przyniosło efekt.

W 25. minucie Saka posłał świetne dośrodkowanie w pole karne. Tam czekał już dobrze ustawiony Havertz, który głową pokonał Sa. Niemiec bez żadnych trudności uporał się z rywalami.

Jeszcze przed przerwą Wolverhampton mogło doprowadzić do wyrównania. Chociaż "Kanonierzy" wyglądali lepiej, to groźny strzał posłał Larsen. Jego próbę udaremnił jednak Raya.

Po zmianie stron Arsenal spuścił nieco z tonu. To starali się wykorzystać goście, aktywny był między innymi Cunha. Niemniej próby "Wilków" były nieskuteczne.

Londyńczycy zaś ponownie zrobili swoje. Ostrzegawczy cios wyprowadził Odegaard, ale z tym uporał się jeszcze Sa. W 74. minucie Portugalczyk jednak skapitliował.

Doświadczonego bramkarza kompletnie zaskoczył Saka. Skrzydłowy oddał strzał wymierzony przy bliższym słupku, ale Sa nie zdążył z reakcją. Tym samym Arsenal triumfował 2:0 (1:0).

Zwycięstwo ekipy Artety pewnie byłoby bardziej okazałe, gdyby z boiska wyrzucony został Mosquera. W drugiej połowie stoper Wolverhampton chwycił Havertza za gardło, ale nie zobaczył żadnej kartki. Sytuację opisywaliśmy TUTAJ.