Arteta odniósł się do skandalu w Lidze Mistrzów. Odpiera zarzuty Tuchela

Arsenal zremisował na własnym stadionie z Bayernem Monachium (2:2) w pierwszym spotkaniu 1/4 finału Ligi Mistrzów. Bramki dla gospodarzy zdobyli Bukayo Saka i Leandro Trossard.

Po stronie zeszłorocznego mistrza Niemiec strzelali z kolei Serge Gnabry i Harry Kane. Jeszcze przed ostatnim gwizdkiem doszło z kolei do sytuacji, o której mówił nawet trener gości, Thomas Tuchel.

W jednej z sytuacji bramkarz Arsenalu, David Raya, zagrał do Gabriela. Brazylijczyk złapał piłkę, po czym na nowo rozpoczął grę od bramki. Sędzia nie podyktował jednak rzutu karnego dla Bayernu.

- Sędzia popełnił ogromny błąd. Zdaję sobie sprawę, że to była szalona sytuacja, ale sędzia gwiżdże, bramkarz kopie piłkę i obrońca łapie ją w ręce - przyznał Tuchel po zakończeniu meczu z Arsenalem.

Przy okazji piątkowej konferencji prasowej głos w sprawie całej sytuacji zabrał Mikel Arteta. Trener angielskiego klubu odparł zarzuty Tuchela, dodając, że sędzia podjął odpowiednią decyzję.

- Widziałem historię z Gabrielem dotyczącą zagrania piłki ręką. Sędzia zastosował się do prawa, a prawo nakazuje kierować się zdrowym rozsądkiem i decydować, czy można wyciągnąć korzyść z tej sytuacji, gdy nie wynika z niej żadna korzyść - podsumował opiekun Arsenalu.