Arteta zabrał głos po porażce z Manchesterem City. Nie owijał w bawełnę
Mikel Arteta wypowiedział się po dotkliwej porażce jego Arsenalu z Manchesterem City (1:4). Hiszpan przyznał wprost, że wygrał zespół zdecydowanie lepszy.
Mecz “Obywateli” z “Kanonierami” zapowiadał się niezwykle ciekawie. Drużyny te walczą bowiem ze sobą o mistrzostwo Anglii.
Na boisku widoczna była jednak duża różnica klas. Manchester City rozegrał kapitalne spotkanie i zasłużenie wygrał aż 4:1. Gole dla podopiecznych Pepa Guardioli strzelali Kevin De Bruyne (2), John Stones i Erling Haaland. Honorową bramkę dla Arsenalu zdobył Rob Holding.
Po spotkaniu szkoleniowiec londyńskiego zespołu, Mikel Arteta z uznaniem wypowiadał się o przeciwnikach.
- Analiza jest klarowna - lepsza drużyna wygrała mecz. Prawdopodobnie Manchester City znajdował się w swojej najlepszej dyspozycji. Zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy nie byliśmy nawet blisko swojego normalnego poziomu. Kiedy takie coś się przytrafia, różnica robi się zbyt duża - mówił.
Hiszpan przyznał, że jego zespół nie był w stanie nawiązać walki z Manchesterem City.
- Chcieliśmy poprawić kilka kwestii po przerwie, ale nie byliśmy w stanie. Musimy być lojalni wobec tego, co doprowadziło nas do tego miejsca. To nie gwarantuje niczego poza tym, że musimy spojrzeć w lustro i zastanowić się, co możemy robić lepiej - powiedział.
Arsenal nadal jest liderem Premier League i wyprzedza “Obywateli” o dwa punkty. Rozegrał jednak dwa mecze więcej niż rywal z Etihad Stadium.