Astiz nie gryzł się w język. Szczerze ocenił piłkarzy. "Każdy latał, gdzie chciał"

Astiz nie gryzł się w język. Szczerze ocenił piłkarzy. "Każdy latał, gdzie chciał"
Tomasz Jastrzebowski / pressfocus
Legia Warszawa po porażce z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza zajmuje miejsce w drugiej połowie tabeli PKO BP Ekstraklasy. Postawę swoich podopiecznych szczerze ocenił Inaki Astiz.
Szkoleniowiec "Wojskowych" nie kryje, że w pierwszej połowie jego podopieczni zupełnie nie zrealizowali założeń taktycznych. Uważa, iż kolejna porażka wynika przede wszystkim z błędów piłkarzy Legii.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Moim zdaniem w pierwszej połowie każdy latał, gdzie chciał. W ogóle nie trzymaliśmy struktury. Rozmawialiśmy o tym. Wydaje mi się, że w drugiej odsłonie to poprawiliśmy. Były sytuacje, była bramka. Sądzę, że zrobiliśmy najtrudniejsze w tym meczu, doprowadzając do remisu, aby następnie z wiarą walczyć o drugiego gola - powiedział Astiz na konferencji prasowej, cytowany przez Legia.net.
- Wiadomo, chodzi o to, by robić to z głową. To kolejny mecz, w którym straciliśmy głowę. Trudno to zaakceptować. To nie pierwszy raz, gry mamy łatwe straty czy rozdajemy prezenty. Każdy z nas musi myśleć, spojrzeć w lustro i wiedzieć, co chce robić. To Legia Warszawa - tutaj gra się o zwycięstwa i tytuły, a nie o inne cele. Nie wiem, co będzie dalej - przyznał.
Astiz nie ukrywał, że przy Łazienkowskiej jego drużynie towarzyszy obecnie bardzo duża presja. Jego zdaniem zawodnicy powinni jednak lepiej poradzić sobie w tej sytuacji.
- Nie wiem, czy jak gramy u siebie, to presja jest większa, niż jak gramy na wyjeździe. Może tak być. Zobaczymy, kto będzie płynął tym samym statkiem, a kto nie. Teraz nadchodzi moment, w którym każdy z nas musi myśleć, w którą stronę chce iść i czy jest gotowy, by pokazać charakter. Wydaje mi się, że w niełatwych momentach najtrudniejsze jest to, by zobaczyć właściwych piłkarzy czy liderów - stwierdził.
- To moment, w którym trzeba pokazać prawdziwy charakter prawdziwego piłkarza, by to wyciągnąć. W kolejnych meczach będzie może trzeba trafić na zawodników, którzy będą robić balans, będą skoncentrowani przez 90 minut, a nie 80. Czasami jest tak, że nie ma nas przez dwie minuty i pam, pam, raz, dwa i… dwie bramki. Tak wyglądają ostatnie mecze. Będziemy musieli coś pomyśleć, może o zmianie taktycznej, indywidualnej czy personalnej - zakończył.
Maciej - Pietrasik
Maciej PietrasikDzisiaj · 18:26
Źródło: Legia.net

Przeczytaj również