Aston Villa nie wykorzystała gigantycznej szansy! Matty Cash i spółka mogli być współliderami Premier League

Przed pierwszym gwizdkiem Aston Villa zajmowała trzecie miejsce w Premier League. Podopieczni Unaia Emery'ego tracili jedynie trzy punkty do liderującego Liverpoolu.

Na początku meczu "The Villans" mieli jednak drobne problemy z przejęciem kontroli na Goodison Park. W 6. minucie Arnaut Danjuma przeprowadził solową akcję zakończoną zablokowanym strzałem. Po chwili James Garner uderzył z rzutu wolnego w mur.

W 18. minucie Aston Villa wyprowadziła akcję, po której Alex Moreno trafił do siatki. Gol lewego obrońcy nie został jednak uznany z powodu spalonego.

Przyjezdni z Villa Park chcieli pójść za ciosem. W 28. minucie Jordan Pickford znakomicie interweniował po groźnym strzale Leona Baileya. W następnej akcji Douglas Luiz został zablokowany.

W kolejnych minutach obie drużyny nie tworzyły wielu groźnych sytuacji. Tuż przed przerwą Dominic Calvert-Lewin stanął oko w oko z Emiliano Martinezem, po czym Argentyńczyk nogą obronił płaskie uderzenie rywala. Po pierwszej połowie utrzymał się wynik 0:0.

Na początku drugiej części meczu James Tarkowski i Witalij Mykołenko przypadkowo zderzyli się głowami. Ukrainiec musiał mieć założony bandaż, aby wrócić do gry.

W 58. minucie Ollie Watkins znalazł miejsce w polu karnym Evertonu i oddał strzał, po którym piłka przeleciała daleko obok bramki. W odpowiedzi Arnaut Danjuma pomylił się, próbując zaskoczyć "Dibu" Martineza.

Na kwadrans przed końcem meczu na murawie pojawił się Matty Cash, który zmienił Diego Carlosa. W końcówce reprezentant Polski zdążył zanotować dwa kluczowe podania, których jego koledzy nie zamienili na gole. Dobrych okazji nie wykorzystali John McGinn i Jhon Duran.

Finalnie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Aston Villa pozostała na trzecim miejscu w tabeli. Z kolei Everton jest na 17. lokacie.