Barcelona płaciła za niego 60 mln. Dziś wyjeżdża z Rosji i nikt go nie chce

Barcelona płaciła za niego 60 mln. Dziś wyjeżdża z Rosji i nikt go nie chce
Pressinphoto / pressfocus
Były piłkarz FC Barcelony znalazł się w dramatycznym położeniu. Rosyjski klub nie przedłużył z nim umowy, przez co ten pozostał na lodzie.
Najlepsze czasy w karierze Miralema Pjanicia bezpowrotnie przeminęły. Dzięki dobrym występom w Romie sprzed dekady ten wypłynął na szersze wody.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dyspozycja 35-latka w Rzymie poskutkowała transferem do Juventusu. Po kilku latach "Stara Dama" ubiła na nim jeszcze lepszy interes i sprzedała go do Barcelony za 60 milionów euro.
Po dołączeniu do "Dumy Katalonii" Pjanić zaliczył spory zjazd. Władze klubu wypożyczyły go do Besiktasu, aż w końcu w 2022 roku oddały go emirackiemu Sharjah FC za bezcen.
Po dwóch latach umowa Bośniaka nad Zatoką Perską wygasła. Chętnych na jego zakontraktowanie brakowało. Ostatecznie po blisko kwartale na bezrobociu 35-latek związał się z CSKA Moskwa.
Na początku lipca współpraca Pjanicia z rosyjskim klubem dobiegła końca. Władze drużyny ponownie nie zdecydowały się na przedłużenie z nim kontraktu. W rezultacie pomocnik pozostał na lodzie.
Aktualna sytuacja Bośniaka nie wygląda najlepiej. Piłkarz nie cieszy się zainteresowaniem ze strony klubów. Mimo to, na początku września zadeklarował, że nie zamierza kończyć kariery.
- Grałem w Metz, Lyonie, Romie, Juventusie, Barcelonie, Besiktasie, Al Sharjah z Dubaju i CSKA, a więc głównie w największych klubach w europejskich państwach. Jestem szczęśliwy i dumny. Marzyłem o tym, ale to jeszcze nie koniec. Chcę jeszcze pograć przez rok lub dwa. Obecnie szukam ciekawego projektu - cytował słowa Pjanicia portal sports.ru.
Po przygodzie w Rosji bośniacki zawodnik niewątpliwie zamknął sobie wiele furtek. Na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, aby jego sytuacja uległa poprawie.
Filip - Węglicki
Filip WęglickiDzisiaj · 08:13
Źródło: sports.ru

Przeczytaj również