Bayern FC. Robert Lewandowski odpowiada na absurdalne zarzuty mediów. "Nie da się uszczęśliwić wszystkich"

Wielu z czołowych piłkarzy na Starym Kontynencie zaangażowało się finansowo w pomoc w walce z koronawirusem. Wśród nich byli między innymi Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Ten drugi przekazał polskim szpitalom milion euro. Dla niektórych to i tak było jednak za mało.

- Świata nie ulepszę. Poza tym nie da się uszczęśliwić wszystkich. Tego też musiałem się nauczyć. Po prostu nie zwracam na to uwagi. Jeśli coś jest wręcz irracjonalne, idę dalej. Gdybym przejmował się każdym dziwnym słowem na mój temat, nie robiłbym w życiu nic innego. Jest mi to do niczego niepotrzebne - skomentował Lewandowski.

Napastnik reprezentacji Polski podkreślił jednocześnie, że stara się brać do siebie konstruktywną krytykę. W przypadku ostatniej sytuacji z pandemią koronawirusa o czymś takim nie było jednak mowy.

- Żeby było jasne: nie mam nic przeciwko konstruktywnej krytyce. Lewandowski nie jest przecież idealny, nie robi wszystkiego dobrze. Czasem się pomylę, powiem coś źle. Ktoś mi to wypomni – OK. Przyjmuję, wyciągam wnioski i staram się już podobnych błędów w przyszłości nie popełniać. Ale coś takiego? - pyta retorycznie snajper.