Bayern FC. Robert Lewandowski skomentował niewykorzystany rzut karny. Odniósł się też do rekordu Gerda Mueller

Robert Lewandowski wziął udział w konferencji prasowej przed meczem w finale Klubowych Mistrzostw Świata. - Musimy pokazać, że jesteśmy lepszym zespołem - przyznał napastnik.
Wczoraj Bayern pokonał Al Ahly 2:0 w półfinale KMŚ. Oba gole dla "Die Roten" zdobył Robert Lewandowski. Polski snajper nie może doczekać się już finałowego starcia. W czwartek mistrzowie Niemiec zagrają o trofeum z Tigres.
- Jesteśmy zdeterminowani, aby wygrać Klubowe Mistrzostwa Świata. Dla nas to szansa na zdobycie szóstego tytułu. Wiemy, co to oznacza w historii piłki nożnej. Zdajemy sobie sprawę, że w finale możemy zagrać jeszcze lepiej - oznajmił Lewandowski.
- W finale musimy pokazać, że jesteśmy lepszym zespołem, że to nam bardziej zależy na tym tytule. Nie ukrywam, że możliwość zdobycia tego tytułu jest po prostu czymś wyjątkowym - dodał.
"Lewy" odniósł się też do meczu z Herthą Berlin w ostatniej kolejce Bundesligi. Wówczas Polak nie zdołał wykorzystać rzutu karnego. Jego uderzenie z jedenastu metrów odbił Rune Jarstein.
- Takie rzeczy się zdarzają. Ważne jest to, aby z tego negatywnego zdarzenia wyciągnąć coś pozytywnego, by następnym razem poradzić sobie o wiele lepiej - zaznaczył napastnik "Die Roten".
Lewandowski został także zapytany o legendarny rekord Gerda Muellera. Niemiec w sezonie 1971/72 w lidze niemieckiej zdobył 40 goli. Polski napastnik w bieżących rozgrywkach ma na koncie 24 trafienia.
- Nie myślę zbytnio o tym. Tak naprawdę nie można porównać tak odległych czasów. Ważniejsze jest to, by wygrywać jako drużyna. Piłka zmieniła się na poziomie mentalnym, ale także fizycznym i kondycyjnym - zakończył.