Bayern Monachium myślał o sprowadzeniu Zlatana Ibrahimovicia. "Ma oczekiwania jak Bóg"

Ibrahimović w czwartek rozegrał pierwszy od blisko pięciu mecz w reprezentacji Szwecji. Powrót do kadry się udał - drużyna 39-latka wygrała z Gruzją 1:0, a on sam asystował przy golu Viktora Claessona.

Do występu napastnika Milanu nawiązał Hoeness, który w niemieckiej telewizji omawiał mecze eliminacji do mistrzostw świata.

- Ibrahimović jest świetnym piłkarzem, ale oczekiwania płacowe ma jak Bóg. Raz byliśmy nim zainteresowani, ale nie rozpoczęliśmy nawet poważniejszych rozmów - zdradził Uli Hoeness. Nie sprecyzował jednak, kiedy w monachijskim klubie pojawił się pomysł zatrudnienia reprezentant Szwecji.

W przeszłości 69-latek i Ibrahimović nie szczędzili sobie uszczypliwości. Gdy piłkarz ostro krytykował Pepa Guardiolę, wówczas trenera Bayernu, Hoeness nazwał go "obrażoną primadonną". Sugerował, że tak naprawdę żaden klub nie był zadowolony mającego wielkie ego napastnika.

Ibrahimović nie pozostał dłużny. W jednym z wywiadów powiedział, że nigdy nie zatrudniłby Hoenessa w roli doradcy podatkowego. Było to oczywiste nawiązanie do wyroku Niemca, który trafił do więzienia za przestępstwa finansowe.

Bundesliga to jedyna z pięciu najlepszych europejskich lig, w których nie grał Ibrahimović. Szwed ma za sobą występy we Włoszech (Juventus, Inter, Milan), Hiszpanii (Barcelona), Francji (PSG) i Anglii (Manchester United).