Bayern o krok od katastrofy, a Salihamidzić ciągle z siebie zadowolony. "Byliśmy zdania, że musimy działać"
Bayern Monachium jest blisko utraty tytułu mistrza Niemiec. Hasan Salihamidzić wciąż jednak przekonuje, że decyzja o zwolnieniu Juliana Nagelsmanna była właściwa.
Bayern w sobotę przegrał z Lipskiem 1:3. Jeśli Borussia Dortmund w niedzielę pokona na wyjeździe Augsburg, to na kolejkę przed końcem obejmie prowadzenie w tabeli Bundesligi.
Ostatnie miesiące były bardzo burzliwe dla Bayernu. Punktem kulminacyjnym było niespodziewane zwolnienie Juliana Nagelsmanna, którego zastąpił Thomas Tuchel. Może się okazać, że ta zmiana wyjdzie Bawarczykom bokiem. Mimo tego przedstawiciele klubu bronią swojej decyzji.
- Wszystkie decyzje zostały podjęte zgodnie z naszą najlepszą wiedzą i przekonaniem, że robimy dobrze dla Bayernu. Wykonuję swoją pracę 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko - bronił się Salihamidzić.
Dla Bayernu ten sezon może zakończyć się katastrofą. Już po objęciu drużyny przez Tuchela odpadł z Ligi Mistrzów i Pucharu Niemiec.
- Kiedy spojrzy się, jaki mieliśmy skład na początku sezonu, to też dziwię się, że możemy zakończyć rozgrywki bez żadnego trofeum - stwierdził dyrektor sportowy Bayernu.
- Długo przyglądaliśmy się pracy Nagelsmanna. Byliśmy zdania, że musimy działać. Thomas Tuchel potrzebuje okresu przygotowawczego z drużyną. Wtedy wszystko będzie lepsze - podsumował Salihamidzić.
Ostatnia kolejka Bundesligi zostanie rozegrana 27 maja. Bayern zagra na wyjeździe z Koeln, a Borussia u siebie z Mainz.