Bayern. "Robert Lewandowski jest niedoceniany". Były piłkarz porównał Polaka z Messim i Ronaldo

W meczu z Augsburgiem "Lewy" strzelił gola nr 41 w tym sezonie Bundesligi. Potrzebował na to zaledwie 29 spotkań.

- Lewandowski robi to, co jest najtrudniejsze w tym sporcie - strzela gole. I to w bezwzględny sposób. Ten rekord tak naprawdę nic nie znaczy, bo i bez niego Robert był bezcennym zawodnikiem dla swojej drużyny - stwierdził Lalas w rozmowie z "Polską Agencją Prasową".

Lewandowski został oczywiście królem strzelców ligi niemieckiej i w jego ręce trafi Złoty But dla najskuteczniejszego piłkarza w Europie. 32-latek odstawił konkurencję na dystans kilkunastu trafień.

- Uważam niestety, że Robert, mimo pobicia rekordu Muellera, wciąż bywa niedoceniany. Może nie ma on błyskotliwości Leo Messiego, osobowości Cristiano Ronaldo, młodości Erlinga Haalanda, ale jednocześnie nie ma klubu, który nie chciałby go mieć w swoim składzie - dodał Lalas.

- Powinniśmy świętować jego stabilność i łatwość - przynajmniej dla oka - w produkowaniu goli na przestrzeni tylu lat - skwitował Amerykanin.

W sumie Robert Lewandowski wystąpił w tym sezonie w 40 spotkaniach. Jego bilans to 48 bramek i 9 asyst.