Bayern. Robert Lewandowski krytykowany za występ w hicie Bundesligi. "Został całkowicie wylogowany"
Robert Lewandowski nie zdołał wpisać się na listę strzelców w sobotnim meczu Bayernu Monachium z Bayerem Leverkusen. Polski napastnik zebrał bardzo słabe oceny od niemieckich mediów.
Podopieczni Juliana Nagelsmanna na początku meczu zdominowali "Aptekarzy", ale później to goście przejęli inicjatywę. Niewiele brakowało, aby z Monachium wywieźli komplet punktów. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Robert Lewandowski nie był zbyt widoczny. Polak miał niezłą okazję na początku pierwszej połowy, lecz przypadkowo jego strzał zablokował Thomas Mueller. W końcówce snajper Bayernu spudłował z kolei przy strzale głową.
"Lewy" zebrał słabe oceny w niemieckich mediach. "Sportbuzzer" dał mu "czwórkę" w sześciostopniowej skali. Za naszą zachodnią granicą to "jedynka" oznacza klasę światową, a "szóstka" występ poniżej krytyki.
- Najlepszy piłkarz świata FIFA, już bez bramki we Frankfurcie, raz po raz próbował zdobyć przewagę swoimi zwinnymi ruchami, zyskać przestrzeń, zdobyć pole karne. Nie było to jednak wystarczające. Pozostał z 28 golami w tym sezonie - napisano.
- Najlepszy strzelec Bayernu został całkowicie wylogowany przez środkowych obrońców Leverkusen i zawisł w powietrzu przez 90 minut. Nie zarejestrowano ani jednej znaczącej akcji - podsumowali dziennikarze "Spox.com".
Za najsłabszego zawodnika Bayernu uznano Dayota Upamecano. Stoper w większości mediów otrzymał "piątkę". U Lewandowskiego najczęstszą oceną jest właśnie "czwórka". To z pewnością nie jest poziom, do jakiego przyzwyczaił kapitan naszej kadry.