"Będę go namawiał, by zrobił to co ja". Grosicki zapowiada kolejne pożegnanie z kadrą

Reprezentacja Polski stanęła na wysokości zadania i pokonała Mołdawię 2:0 w meczu towarzyskim. Do siatki trafiali Matty Cash i Bartosz Slisz.

Spotkanie rozgrywane w Chorzowie było szczególne dla Kamila Grosickiego. Gracz Pogoni Szczecin rozegrał w piątek swój ostatni mecz w drużynie narodowej. Na boisko wyszedł on z opaską kapitana.

Skrzydłowy reprezentacji Polski spędził na murawie 30 minut. Zaraz po bramce na 1:0 dla Polski koledzy z reprezentacji przygotowali mu szpaler.

Jak się okazuje, już niedługo może dojść do kolejnego pożegnania z reprezentacją Polski. Po meczu Grosicki przyznał wprost, że do rozegrania podobnego spotkania zamierza namawiać Kamila Glika.

- Kamil to mój przyjaciel, z którym wiele przeżyłem i będę go namawiał, by podjął jednoznaczną decyzję w sprawie gry w kadrze i rozegrał takie spotkanie. To wojownik, najlepszy obrońca w historii polskiej piłki, który nigdy się nie poddawał. Mam nadzieję, że jak nie w tym roku, to całkiem niedługo też odbędzie się jego pożegnanie, bo na to zasłużył - przyznał.

Nie jest tajemnicą, że Glik to jedna z legend reprezentacji Polski. W narodowych barwach rozegrał on łącznie 103 mecze i zdobył trzy bramki.

37-latek jest obecnie graczem Cracovii. Niemal cały poprzedni sezon stracił jednak z powodu poważnej kontuzji kolana. Na boisku pojawił się on dziewięć razy. Obecnie wraca do pełni sił po kontuzji.