Bednarek oceniony po spotkaniu z gigantem. Miał mnóstwo pecha

Jan Bednarek zanotował kolejny udany występ w barwach FC Porto. Dziennikarze po raz kolejny w tym sezonie docenili postawę Polaka.
Pod koniec lipca Jan Bednarek zamienił Southampton na FC Porto. Były mistrz Portugalii zapłacił za defensora około siedem mln euro.
Pierwsze tygodnie reprezentanta Polski w zespole "Smoków" są po prostu fenomenalne. 29-latek nie tylko wywalczył miejsce w pierwszym składzie, ale stał się również liderem linii obrony słynnego klubu.
W sobotę Bednarek wystąpił od początku ze Sportingiem. Zaraz po upływie kwadransa został on upomniany żółtą kartką. W końcówce zaliczył zaś pechową "asystę" przy golu samobójczym Nehuena Pereza. Piłka uderzona przez Polaka nabiła partnera z zespołu i wpadła do siatki.
Mimo małych wpadek polski stoper znów został doceniony przez dziennikarzy. Serwis A Bola podkreślił jego spokój w linii obrony.
- Polak ma donośny głos i imponującą sylwetkę, co było widoczne. Przegrał kilka pojedynków, wygrał inne, ale zachował zimną krew, jak na kogoś, kto bardzo szybko otrzymał żółtą kartkę. Znów bardzo dobrze sobie poradził - piszą portugalskie media.
- Kłopoty, które miał pierwszej fazie gry, gdy presja rywala była bardziej widoczna, pozostaną w pamięci na przyszłość. Jego umiejętności przywódcze są jednak godne pochwały - podsumowano.
Kolejny mecz FC Porto już 14 września. W międzyczasie Bednarek uda się na zgrupowanie kadry. Polska zagra z Holandią i Finlandią.