Bednarek wskazał, co zmieniło się w kadrze. "Widać, że rodzi się coś nowego"

W końcówce meczu na Stadionie Śląskim nasza kadra nieco odpuściła i pozwoliła rywalom na strzelenie gola. Niepocieszony tym był Jan Bednarek, ale jednocześnie dostrzegał znacznie więcej pozytywów po niedzielnym meczu.

- W takich momentach nie może nam zabraknąć koncentracji. Wydaje mi się, że kontrolowaliśmy mecz, ale końcówka zdecydowanie nie była taka, jak być powinna. Zostawiliśmy zbyt wiele przestrzeni przeciwnikowi, w wielu momentach byliśmy źle ustawieni, ale na koniec dnia wygrywamy ten mecz i zdobywamy trzy punkty - powiedział Bednarek.

- W ciągu tych kilku dni atmosfera wokół kadry się odmieniła i małymi kroczkami idziemy do przodu. Widać wewnątrz grupy, że rodzi się coś nowego i tak musimy na to patrzeć. Ostatnie kilka minut nie może przyćmić tego, co działo się przez całe spotkanie - podkreślił.

Doświadczony stoper nie chciał wracać do tego, co działo się za kadencji Michała Probierza. Chwalił debiutanta, Przemysława Wiśniewskiego, który w dwóch wrześniowych meczach pokazał się z naprawdę dobrej strony.

- Przeszłości nie damy rady zmienić. Wiele rzeczy mogło być lepiej zrobionych, ale taka jest piłka nożna i życie. Najważniejsze to wyciągnąć wnioski z błędów. W tym meczu było widać, że jesteśmy dojrzałą drużyną. Cieszy mnie bardzo, że wewnątrz zespołu nie skupiamy się na tym, co było, ale patrzymy w przyszłość. To klucz do rozwoju. Jesteśmy razem i małymi kroczkami budujemy coś fajnego. Oby przyniosło to awans na mundial w USA - stwierdził.

- Bardzo cieszę się, że nowi zawodnicy wchodzą do zespołu, mają wiele odwagi i dają wiele jakości. To bardzo ważne, abyśmy nie patrzyli na to, kto gdzie gra, ale godnie reprezentowali nasz kraj. "Wiśnia" pokazał to, że potrafi grać w piłkę, potrafi być bardzo nieprzyjemny dla rywali i bardzo dobrze bronić. Dodaje nam to dużo energii w defensywie - zakończył.