Białostocki walec kompletnie rozjechał ŁKS! Jagiellonia z impetem ruszyła po mistrzostwo [WIDEO]

Wielkie strzelanie w sobotnim meczu rozpoczęło się już w 12. minucie, gdy swoją bramkę zdobył Nene. Sytuacja gospodarzy skomplikowała się jeszcze mocniej w 33. minucie, bo z boiska za bezpośrednią czerwoną kartkę wyleciał Louveau.

ŁKS mógł wprawdzie niespodziewanie doprowadzić do wyrównania, ale gol nie został uznany. W odpowiedzi Jagiellonia ruszyła z kontrą, którą zwieńczył centrostrzał Marczuka. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Po zmianie stron "Duma Podlasia" nie zamierzała ściągać nogi z gazu. Wręcz przeciwnie - w 64. minucie podwyższył Imaz, zaś niedługo później Pululu, który wykorzystał rzut karny.

Co więcej, kanonada trwała dalej. W 79. minucie Nene uderzył zza pola karnego. Bobek zdołał odbić piłkę, ale dopadł do niej Kubicki i wielkiej szansy nie zmarnował.

W 83. minucie wynik zmienił jeszcze kilkukrotnie wspomniany już Nene, Portugalczyk cudownie strzelił z woleja. Tym samym Jagiellonia wygrała aż 6:0 (2:0) i umocniła się na fotelu lidera Ekstraklasy. Śląsk Wrocław rozegrał jeden mecz mniej, lecz traci pięć punktów.