Pachnie angielskim finałem! Tottenham blisko awansu [WIDEO]

Tottenham rozpoczął od mocnego uderzenia. Od razu ruszył do ataku i objął prowadzenie w 1. minucie. Głową piłkę do bramki skierował Johnson.

Bodo/Glimt potrafiło się utrzymać przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Tottenham był znacznie bardziej konkretny: grał agresywnie, bezpośrednio, szybko i często strzelał na bramkę. Nagrodą za taką postawę był drugi gol. W 34. minucie strzelił go Maddison.

W przerwie doszło do nietypowego zdarzenia. Początek drugiej połowy został opóźniony, bo kontuzji doznał... sędzia-asystent. Zastąpił go arbiter techniczny.

Dziwna sytuacja nie wytrąciła z równowagi graczy gospodarzy. Tottenham nadal dyktował warunki gry. Trzeciego gola strzelił w 61. minucie. Rzut karny wykorzystał wtedy Solanke.

Tottenham stwarzał sobie kolejne okazje, ale nie podwyższył już wyniku. Nadzieje w sera cogiści wlał Saltnes, który w 83. minucie świetnie zachował się w polu karnym i wykończył zespołową akcję celnym strzałem.

Tottenham ma sporą zaliczkę przed rewanżem w Norwegii. Wiele wskazuje na to, że w Lidze Europy będziemy świadkami angielskiego finału. Swój mecz wyraźnie wygrał też Manchester United. Więcej TUTAJ.